Autor Wątek: owiewki  (Przeczytany 23633 razy)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: owiewki
« Odpowiedź #30 dnia: Października 18, 2010, 01:09:21 pm »
Google + Hips (jest też na allegro ale za małe arkusze do naszego użytku.)

maja tez inne formaty, wyslalem zapytanie do sprzedawcy o arkusz 100 x 100 [cm]

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #31 dnia: Października 18, 2010, 01:10:47 pm »
Wiem że się powtarzam ale od kiedy żyję w mieście, i mam małe mieszkanie (bez garażu, bez piwnicy) to na pewno nie będę chciał w pokoju smrodzić żywicą.

zywica i utwardzacz CES R70 nie smrodza, a mozna tez uzyc jaka połąków, pałąków namiotowych, możliwości jest bez liku, może byc nitowanie, to tez mozolny proces, wiercisz nitujesz i tak w koło...

Hmmm. Żywica po dodaniu utwardzacza musi zostać wyrobiona nim stwardnieje. Elementy pasowałoby przed laminowaniem np. czymś związać. Potem trzeba też trzymać przez chwilę (1 godzinę??) te elementy nim się porządnie zasklepią (mówię cały czas o pracach w małym mieszkaniu gdzie liczy się właśnie żeby minimalnie gracić). Poza tym ja się (realnie) liczę że czasem coś się obedrze, zniszczy, może być wypadek, wywrotka i trzeba sprawnie naprawić to co uszkodzone. Mi do napraw stelaża/ pałąka owiewki wystarczy klucz 13-stka. Moja żona np. "zaszalała" i skręciła raz zbyt ostro na "wysepkę" spowalniającą (wjeżdżała bokiem) i trajk się przewrócił (widziałem dokładnie, bo akurat jechałem za nią). Nic się jej nie stało (prędkość 15-17 km/h??), stelaż "owiewki" uległ delikatnemu uszkodzeniu (właściwie to się tylko wygięły płaskowniki które potem wygiąłem w rękach). Ale innym razem może się np. urwać gwintowany pręt - przecież są różne sytuacje. Może np. ktoś w nocy (np. innym rowerem) wjechać w Ciebie. Są rozmaite sytuacje. I właśnie - prostota montażu (nawiercić bodaj 7 otworów i przykręcić śrubami żeby zmontować) sprawia że nie szkoda mi tego gdy coś się stanie i jest to bardzo proste do wykonania/zreperowania samemu.

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: owiewki
« Odpowiedź #32 dnia: Października 18, 2010, 01:13:13 pm »
Jak odpisze to skrobnij ile sobie życzy. I jakie ma grubości w tych rozmiarach (zakładam że do naszych celów trzeba liczyć 3mm bo w trakcie termoformowania trochę grubości ubędzie). Druga sprawa to sztywność - żeby owiewką nie ''pracowała '' w czasie jazdy.  

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: owiewki
« Odpowiedź #33 dnia: Października 18, 2010, 04:05:14 pm »
"Mam fuksa" bo mieszkam obecnie w Holandii i zostawia się tu rowery na zewnątrz. I ludzie przywykli żeby zostawiać rower na podwórzu ze spokojną głową.

 To są  zupełnie inne realia... Nie sposób tego w ogóle porównywać
 Ale zrobię małe porównanie
- sposób na pozioma w Polsce- chodzę po złomach, szukam , dłubię, skręcam, spawam, w końcu targam swoje cudo do piwnicy i zamykam na 3 zamki.
- sposób na pozioma w Holandii - kupuję używanego z drugiej ręki i stawiam go na podwórku...
 No nie będę dłużej nad tym rozmyślał bo jeszcze zacznę pakować walizkę i szukać książki "Rozmówki polsko-niderlandzkie"  ;)
Sławek

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: owiewki
« Odpowiedź #34 dnia: Października 18, 2010, 05:04:26 pm »

Właśnie dlatego spytałem się ludzi mających "maszyny" (zgrzewarki) czy mogliby coś wycenić w temacie i nastała cisza:

"Ale koledzy chwalili się że zgrzewanie jest proste - i jestem ciekaw czy teraz coś więcej powiedzą??

http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TKWRRobpRqI/AAAAAAAAEk4/JzvU-A85to0/s640/element%20koszyka.jpg    ---> bardzo prosta rzecz

Nigdy się nie zastanawiałem czy moja zgrzewarka zgrzeje drut fi 4 z np fi 6. Używam jej do blach.  Zgrzanie takiego "koszyka" wymaga przyrządu, czyli masówka.
Maciej zamiast drutu zastosować paski blachy, te dopiero można formować.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


M63

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 114
    • Moje Poziomki :)
Odp: owiewki
« Odpowiedź #35 dnia: Października 18, 2010, 06:10:17 pm »
Jeżeli "koszyk" ma być stelażem pod laminat to łączenia idzie skręcić cieniutkim drutem

Można też połączyć za pomocą lutowania ( twardego)
Nie wstanę ,
TAK będę leżał !!!

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: owiewki
« Odpowiedź #36 dnia: Października 18, 2010, 06:58:39 pm »
Można pospawać.
Ale jakoś trzeba najpierw "połapać" te druty przed szczepieniem.

Tu mam filmik jak zgrzewamy koszyk:
http://www.youtube.com/watch?v=L0jCratnuGg&NR=1

A tu jak robimy druty na koszyk - stelaż pod owiewkę:
http://www.youtube.com/watch?v=SQIYZ-iKuG4&feature=fvw
« Ostatnia zmiana: Października 18, 2010, 07:18:39 pm wysłana przez hansglopke »
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: owiewki
« Odpowiedź #37 dnia: Października 18, 2010, 07:33:32 pm »
No nie będę dłużej nad tym rozmyślał bo jeszcze zacznę pakować walizkę i szukać książki "Rozmówki polsko-niderlandzkie"  ;)

Z tego i wielu innych powodów podobnie jak Ty staram się nie mysleć za wiele o Holandii odkąd tam byłem ;)
Jakub Sałata

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: owiewki
« Odpowiedź #38 dnia: Października 30, 2010, 03:38:51 pm »
Amatorska maszynka do cięcia termicznego pianek (depron, styropian itd...) http://www.recumbents.com/mars/pages/proj/tetz/VFS/projtetzVFS13zotewelding.html
Hihihi nawet prezentowane jest to na stronie z rowerami poziomymi. Czyli stosując logikę Macieja, to ma rację bytu. Na stronie modelarskiej byłoby tylko nic nieznaczącą zabawką.
To co prezentował Maciej jako "piękne" kształty owiewek piankowych. Ciosane siekierą i mocowane na druty. Wręcz się zachwycał tymi, które miały pasowanie na 2 palce (dziury na łączeniu kawałków) oraz mocowanie na "trytki" , a to jest przecież nie do przyjęcia. Oczywiście wystarczyłoby trochę więcej cierpliwości i dokładności przy cięciu zwykłym nożykiem oraz nakładaniu kleju.


edit
--------------------------------------
Amatorska zgrzewarka http://www.rhunt.f9.co.uk/Electronics/Spot_Welder/Spot_Welder_Page1.htm
« Ostatnia zmiana: Października 30, 2010, 03:58:26 pm wysłana przez Neverhood »
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: owiewki
« Odpowiedź #39 dnia: Lutego 23, 2013, 07:21:35 pm »
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/premiery/news/pierwsze-auto-ktore-spala-tylko-litr-paliwa-na-100-km,1895825

Pod względem aerodynamiki to lusterka są strzelaniem sobie w stopę. A tutaj mamy bardzo ciekawe rozwiązanie lusterek - wbudowane w drzwi. Można pomyśleć o przeniesieniu tego patentu do velomobila.

Z innych standardowych, popularnych technik, to:
-wiatrochron koła od natarcia. Wirujące koło nie jest szczytem marzeń. W rowerowym wydaniu: błotnik od czoła, zwłaszcza przedniego koła.
-zabudowa koła, schowanie koła w owiewce, tutaj sobie odpuszczono przednie koła.
-kołpaki zamknięte. W wydaniu rowerowych "dyski" na koła.
-przód bez wlotów, atrap. Jak już na dziobie zrobią się zawirowania, to dalej się tego nie opanuje. Tutaj, "zamknięty" przód, o tak ściana. Przód jest dużo ważniejszy niż ogon.
-opadający, zwężający się dach. Za szybko opadac nie może, bo się oderwą strugi. Nie przeginać z pochyleniem.
-ścięty na tępo tył korpusu. Nie ma co się łudzić, że na szybkim zwężeniu tyłu nie będzie zawirowań. Do tego potrzeba długiego tyłu, dłuższego niż pierwotny pojazd. Przenosząc na rowerowy, nie ma sensu robić rybiego ogona zwężającego się do 1cm grubości, gdy ten ogon jest krotszy niż 2 -5m.
-podłoga. Nie widać tego na zdjęciach, ale podłoga jest plaska, bez przetłoczeń, wystających elementów. Po rowerowemu, nie jest dobrze gdy widzisz pod nogami podłoże.

PS. Coś velomobile nie są u nas popularne, choć fabrycznie tłuczemy karoserie eksportowe jako tani wyrobnicy.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!