Ten Velomobil ładnie wygląda w barwach narodowych
jeszcze dwa orły po lewej i prawej, i mamy rządowy pojazd który nic nie pali 
Ludzie w garniturach i "w" rowerach. To byłby obrazek jaki kiedyś widział Marek Utkin. W Holandii ludzie trochę ... ze skąpstwa kupują velomobile. W Holandii za sam dojazd do pracy też płacą!!! Ja wiem z doświadczenia że mając 23 km w jedną stronę to pracując w Holandii "wpada" na konto 30 EUR tygodniowo (około 1200 EUR rocznie!!!) za sam dojazd. Nieważne czym przyjeżdżasz do pracy i tak Ci zapłacą. Rower nigdy w życiu nie pochłonie tyle kasy po 10 000 km. Czyli jeszcze się na velomobilu zarobi. Ja jeździłem zwykłym miejskim rowerem i miałem serdecznie dość. A wygodnym i szybkim velomobilem? Hmmmmmmm... Jak jeszcze za to płacą.... A samochód po 10 000 km? Paliwo, serwis, usterki, ubezpieczenie, utrata wartości, podatek drogowy (w Holandii podatek drogowy jest liczony poza paliwem). Dużo drożej.