Witam szanowne grono spoglądające na swiat z innej perspektywy
Pierwszy raz z poziomami spotkalem sie ponad 20 lat temu, kiedy to moje ulubione wowczas czasopismo (Świat Młodych) zainicjowało akcję budowy poziomów i kiedy to został zaprojektowany kultowy juz dzisiaj PUZON. Czytałem wtedy o tych rowerach z wypiekami na twarzy, niestety z racji młodego wieku i braku zaplecza warsztatowego i braku wsparcia od rodziciela, który jest konserwatystą i takie dziwactwa go nie ruszają, musiałem poprzestac jedynie na czytaniu, oglądaniu planów, rysunków i zdjęc. A więc po ponad 20tu latach chęć zapoznania sie z poziomkami powrócił. W miniona niedzielę dzieki uprzejmości i cierpliwości Yina miałem okazję sprawdzić z czym to się je. Yin wytłumaczył co i jak, cierpliwie doradzał zachęcał i mniej wiecej po 30 minutach udało mi się przejechać całą długość ulicy, pewnie bym jechał dalej ale niestety droga sie skonczyla
. na początku czułem się bezradny jak dziecko, ale powoli najpierw pół obrotu korby, potem cały obrót, potem 20 metrów ... i jak juz mój błędnik załapal to było cudownie
. Przejechałem się na LWB i na SWB. Generalnie jestem nastawiony na dłuższe wyprawy i dlatego poi co zdecydowałem sie na jednorurowego LWB.
Jeśli chodzi o lokalizację to prowadzę dosyć ruchliwy tryb zycia. Pochodzę z Zagłębia i bywam tam kilka dni w miesiącu ale ze względów zawodowych większość czasu spędzam na Mazowszu.