Macieju, potrafię czytać ze zrozumieniem - jestem świadomy, że u ciebie wszystkie koła skręcają.
OK, przepraszam. Chciałem to tak specjalnie podkreślić, bo wiem że gdy przednie koła zawadza o nogi - to zmniejszę ich kąt obrotu (a obrotowe tylne koło to moje "koło ratunkowe").
Argumenty o velomobilach mnie nie przekonują, bo:
1. nie budujesz velomobila tylko rower uniwersalny dla wszystkich i do wszystkiego (powineneś zatem brać pod uwagę to, że użytkownik może być bardziej korpulentny)
Zgoda. Na przykładzie velomobili chciałem tylko pokazać że przy małej ilości wolnej przestrzeni można wcisnąć człowieka. Zakładam że rower będzie dla osób 1,60-2,00m - więc już wiadomo że nie jest dla wszystkich. Co zaś do "korpulentności": przednie koła w pełnym skręcie dotykają łydek i kolan - a te części ciała rzadko kiedy bywają "nadwymiarowe". Ludzie bardziej tyją w udach, biodra, brzuch. Gdybym się pomylił w ocenie to niestety "reszta" wyjdzie w praniu. Wtedy też będą albo limity albo kolejne poprawki. Nie zakładam że obędzie się bez poprawek. W tej (pierwszej) wersji chodzi mi głównie o to by dojść do etapu projektu/ oznaczeń spawalniczych. Potem będę robić "fine tuning".
2. wszystkie przedstawione przez Ciebie velo są bez amortyzacji i się nie pochylają (odpada dużo szpeju wokół kół, co może mieć decydujące znaczenie przy maksymalnej szerokości trajka),
Tzn. mechanizm pochylania w tej wersji jaką wybrałem jest bardzo kompaktowy. Nie przekonują mnie wielowahaczowe systemy (Tripendo, Trixo) bo "wadą" tych mechanizmów jest to że koła przy pochylaniu "kładą się" na boki i dlatego koła muszą być szeroko rozstawione by w pochyle nie dotykać kierowcy (98 cm!!!). Zaletą zaś jest to że kąt zwrotnicy w trakcie pochylania koła się nie zmienia. Zaś w układzie z "Jetrike" czy "Fast FWD" (czyli mechanizm pochylania który wybrałem) koła chodzą po łuku "góra-dół" co znaczy że koła nie dotykają kierowcy nawet gdy są wąsko rozstawione (bo pracują w płaszczyźnie góra-dół). Wadą tego rozwiązania jest jedynie zmienny kąt zwrotnicy. Bo gdy wahacz idzie do góry czy w dół to "automatycznie" zmienia kąt zwrotnicy!!! Gdy okaże się że będzie to dużą wadą w trakcie jazdy to zaprojektuję "pływające zwrotnice" (tak jak pływające zaciski hamulcowe). Jest motor który zdaje się tak ma:


A velomobile - są wąskie i mają małe kąty obrotu kół. Nie wszystko jest tak samo ja u mnie - zgoda. Chodzi mi np. o to że Quest - mając szerokość całkowitą 76 cm ma wystarczającą przestrzeń by koła - nie zawadzając o nogi - mogły się jeszcze skręcić. I kąt skrętu tych kół w Queście jest rzeczywiście mały. Czyli ja dokładam w swoim projekcie skrętne tylne koło by poprawić promień skrętu. Z tego powodu główny bagażnik "musi być" np. pod kierowcą, bo nierównomiernie rozłożony bagaż np. w sakwach na tylnym kole przechylałby to tylne koło. Może być jeszcze bagażnik nad kołem (narysowałem kolorem różowym). Coś za coś.
3. W velo masz małe koła, co zresztą potwierdza cytowany przez ciebie trajkocyklista a ty planujesz duuuże lacie.
Tak, koła są duże, 28". Mają mały kąt skrętu - tylko 15 stopni. I dlatego uważam że bez skrętnego tylnego koła byłoby to w tym układzie niewykonalne. Albo wyszłaby "koszmarna" średnica zawracania. "Quest" ma średnicę zawracania 11m. Już sprawdziłem jak by to było w moim modelu dla innych rozmiarów kół. W moim modelu kółka 20" mogłyby skręcić się o 25 stopni. A 16" calowe aż o 30 stopni.
Ponadto mam pytanie co do założeń wstępnych - szerokość całkowita trajki ( 74 cm) jest mierzona gdy rower stoi "prosto", czy jak się "chyli" ? W pierwszym przypadku na skręcie przez drzwi (lub inną przeszkodę o szerokości ok. 80 cm) już nie przejdzie, co wymusza idealny najazd na przeszkodę (czyli tak jak w sztywnych trajkach - znasz zresztą z autopsji).
Tak, szerokość 74 cm jest wtedy gdy trajk stoi prosto. Przyznam że dla mnie limitem są drzwi jednoskrzydłowe które mają około 80 cm. I chciałbym aby można było wprowadzić rower (prosto) przez jednoskrzydłowe drzwi. Do pociągu 74 cm to chyba za dużo (ale nie wszystko na raz - wersja składana już powoli mi po głowie mi krąży). 74 cm w moim dotychczasowym trajku dobrze daje radę w mieście oraz nie jestem "zawalidrogą" na ścieżce rowerowej. W Holandii pojazd o szerokości ponad 76 cm może zgodnie z prawem jechać wspólnie z samochodami drogą dla samochodów. Ale póki co ten mój dotychczasowy trajk nie jest zelektryfikowany i wolę jednak ścieżki rowerowe. Gdy chodzi o jazdę w korku i wciskanie się pomiędzy inne auta gdy jest naprawdę ciasno to przyznam że ten trajk z projektu do tego celu nie będzie się nadawać. Do jazdy w korku wybrałbym trajka Francuza który mnie zadziwia:
http://www.youtube.com/watch?v=gOXPBfISbK8 To na razie tyle z nowych uwag 
OK, dziękuję. Dzięki takim uwagom można dojść o wiele dalej.