Autor Wątek: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?  (Przeczytany 92161 razy)

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« dnia: Maja 19, 2010, 03:10:29 pm »
Temat wraca w postach jak bumerang. Aby raz na zawsze uciąć spekulacje na ten temat, poniżej postaram się przedstawić kolegom forumowiczom i czytelnikom forum odpowiedź na pytanie: dlaczego rowery poziome dostępne w sklepach są drogie  ???

Symulacja opiera się na kilku założeniach:

1.Produkcja rowerów ma charakter masowy, z odpowiednim zapleczem produkcyjno-socjalnym, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej (nie spółka prawa handlowego).
2.Produkcja rowerów jest głównym przedmiotem działalności firmy, z której czerpie przychody.
3.Działalność gospodarcza jest prowadzona jednoosobowo.
4.Zostają pominięte kwestie finansowe dotyczące praw patentowych, ochrony znaków towarowych, ochrony wzorów przemysłowych i procesów technologicznych ? pełny open source.
5.Kapitał początkowy wynosi 50000 PLN, zainwestowany w 50% w środki trwałe, w 50% w majątek ruchomy (komponenty produkcyjne, materiały, półprodukty i części składowe roweru).
6.Przyjęto maksymalny czas amortyzacji dla środków trwałych, w formie liniowej.
7.Czas zwrotu z inwestycji ? 5 lat. Bez uwzględniania czynnika inflacyjnego.
8.Wszystkie wartości podawane są w wielkościach brutto, dla uproszczenia analizy.

KOSZTY STAŁE prowadzonej działalności

Zus ? 750 /msc. W skali roku 9000 PLN.
Powierzchnia produkcyjno-socjalno-magazynowa: 100 m2 x 7 PLN/m2=700 PLN/msc. W skali roku 8400PLN.
Media: telefon, strona www, woda, prąd, gaz: 500PLN/msc. W skali roku 6000 PLN.
Uposażenie pracownika (właściciela). Minimalna płaca krajowa ? 1300 PLN/msc. W skali roku 15600 PLN.
Usługi księgowe i bankowe: 100 PLN/msc. W skali roku 1200 PLN.
Usługi pocztowo-kurierskie: 200 PLN/msc. W skali roku 2400 PLN.
Amortyzacja środków trwałych: 25000/5 lat. W skali roku 5000 PLN.
Zwrot z inwestycji  - 10000 PLN w skali roku.
Inne ( w tym wydatki biurowe) : 150 PLN/msc. W skali roku 1800 PLN.

Razem koszty stałe w ujęciu rocznym sumarycznie wynoszą 59400 PLN.

Udział kosztu stałego w jednostkowym produkcie przy produkcji rzędu:

1.50 sztuk w skali roku (średnio jeden rower tygodniowo) ? 1188 PLN.
2.120 sztuk w skali roku (średnio 10 rowerów miesięcznie) -  495 PLN.
3.365 sztuk w skali roku (średnio 1 rower dziennie) ? w zaokrągleniu 163 PLN.

Jak widać, w ujęciu kosztowym nie uwzględniono wcale takich pozycji jak: materiał na  rower, robocizna zlecona (spawanie, lakier), oprzyrządowanie roweru, kosztów marketingowych (w tym udziału w wystawach i targach ? średnia cena za 1m2 = 80-120 euro, minimalna powierzchnia 6 m2, plus koszty dojazdu, zakwaterowania, wyżywienia w czasie targów), narzutów handlowych dla pośredników i sprzedawców, kosztów roszczeń z tytułu rękojmi lub gwarancji i całej masy innych kosztów :)

Problemem nie jest produkcja sama w sobie, co wielu z was ma przećwiczone w garażach lub warsztatach i dlatego się dziwicie, że wasze takie tanie a te w sklepach takie drogie. Problemem jest zrobienie z tego biznesu, który się utrzyma i będzie mógł się rozwijać. RYNEK ZBYTU ? to jest kluczowa sprawa w biznesie poziomkowym.

Zapraszam do dyskusji  ;D
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 19, 2010, 03:41:16 pm »
No dobra. A taka wersja:

- podstawowy kurs spawania TIG żeby coś w ogóle samemu kumać = 1800 zł dla bezrobotnych skierowanych z Urzędu Pracy w Rzeszowie był jeszcze niedawno gratis - można było machnąć wszystkie kursy TIG/MIG/MAG/Acetylen w ZDZ Rzeszów KOMPLETNIE ZA DARMO (Związek Doskonalenia Zawodowego)
- spawarka TIG 1900 zł,
- 2 małe butle z gazem lub 1 duża i 1 mała = 300 zł
- drut spawalniczy 2 kg = 40 zł
- reduktor gazu 80 zł

ALBO:

- zamiast TIG elektroda (czyli MMA) - np. lekka inwertorowa spawarka MMA za 800 zł + elektrody

- maska spawalnicza, rękawice = 80 zł
- automatyczna przyłbica spawalnicza = 260 zł
- pasta anty-odpryskowa = 10 zł (do migomatu)
- wiertarka stołowa 450W (wystarczy tania) = 500 zł,
- ręczna piłka do metalu = 30 zł

ALBO zamiast ręcznej piłki do metalu:

- przecinarka taśmowa Dedra 550W za 880 zł z Castoramy

- szlifierka kątowa 80 zł
- piłka do drewna 40 zł
- metr 9 zł
- gwintownik do zwykłych gwintów (nie-rowerowych) 20 zł
- imadło = 400 zł
- wkrętarka do zrobienia samodzielnie szablonu spawalniczego z płyty wiórowej = 400 zł
- pilnik do metalu = 20 zł
- płyta wiórowa = 70 zł
- wkręty do drewna = 40 zł
- ołówek = 2 zł
- punktak = 9 zł
- ścisk stolarski x7 = 70 zł
- poziomica = 40 zł
- stołek = 40 zł
- samodzielnie pospawany mały blat z rdzewnej stali = 80 zł??
- telefon - najlepiej tani internetowy w stylu VoIP = 400 zł
- mały laptop = 800 zł
- dostęp do Internetu = 40 zł

Prototyp mniej więcej wykonany "tak jak robią to inni" (w sensie geometria). Jazdy próbne (srednica zawracania, stabilność, ergonomia, widoczność, itp.)

- części rowerowe  do prototypu = 1200 zł (koła, piasty, szprychy, korby, hamulce, przerzutki czy piasta wielobiegowa)
- zlecenie wykonania projektu technicznego projektantowi z uprawnieniami (na rysunku pełne oznaczenia spawalnicze) na bazie prototypu = 6000 zł (może taniej??)
- zlecenie wykonania szablonu spawalniczego = 600 zł (może taniej)
- zakup stali nierdzewnej (profile, blachy, rury na suport i rury na kierownicę) na 20 rowerów = 1500 zł?
- precyzyjne pocięcie profili stalowych lub zlecenie pocięcia u dostawcy = 300 zł
- wypalanie laserem blach na siodełko = 300 zł (??)
- nagwintowanie samodzielnie mufy suportowej bez tokarki (jest gwintownik, nie trzeba toczyć) = 400 zł
- zastosowanie łożysk ślizgowych z brązu/ mosiądzu = 100 zł na 20 rowerów
- fotelik ze stalowej  blachy nierdzewnej (spawany) = 1000 zł/ 20 sztuk??
- przeguby kuliste do układu kierowniczego = 600 zł/ 20x4=80 sztuk

Zlecenie pospawania jednej ramy = 200 zł/ sztuka ... lub wynajęcie garażu na 1 miesiąc. Zatrudnienie osoby z uprawnieniami spawalniczymi na umowę zlecenie pospawania 20 ram. Nasza spawarka+gaz+maska+akcesoria. I niech spawa ślamazarnie choćby 1 ramę dziennie. Wyjdzie taniej niż zlecanie "zewnętrznemu" zakładowi.

Polerowanie ram (umowa zlecenie) = ??

Ulepszanie cieplne = ??

Montowanie rowerów gdy pojawią się zamówienia (czyli części rowerowe zamawiamy na bieżąco). Wybór klasy komponentów zależy od klienta.

Firma z ryczałtowym sposobem płacenia podatku??

Księgowość??

ZUS??

Może być??

Aha - na początek (2-4 rowery) sprzedane przez Allegro bez rejestrowania firmy żeby nie utopić za dużo kasy i w razie wykrycia błędów szybko naprawić. Tzn. co znaczy "naprawić błąd"?? Projektant odpowiada za projekt - więc jak się gdzieś pomyli to on odpowiada i musi poprawić w razie potrzeby. Spawacz zatrudniony na umowę zlecenie to ryzyko że spartoli i nie pociągniemy do odpowiedzialności - i np. zmarnujemy materiał. Zakład spawalniczy odpowiada za spawanie i można pociągnąć do odpowiedzialności. To co możemy my poprawić to "wartość praktyczną roweru" - odpowiadamy za niego jako całokształt. Gdy się okaże że projekt w zamyśle mało komu się podoba to popełniliśmy duży błąd. zatem trzeba oglądnąć wiele konstrukcji i wysuwać trafne wnioski.

Jeden rower gotowy do jazdy zestrojony "średnio", czyli żaden full-wypas. Jak eksperymenty to:
- silnik elektryczny 24V 250W Cyclone = 1300 zł
- aku Li-Ion 24V 10 Ah z ładowarką Cyclone = 1610 zł
- prosta owiewka = 200 zł

Co jeszcze...Hmmm....

Aha - skąd wziąć pieniądze? Wyjazd do pracy np. do Holandii na zbiory truskawek na 3 miesiące. Bilet = 600 zł, pożywienie na pierwsze 2 tygodnie z Polski = 300 zł. Realny czysty dochód przy pracy w truskawkach 1000 EUR/miesięcznie bez nadgodzin, 1400 EUR/ miesięcznie z nadgodzinami (sprawdzone, bo sam tak zaczynałem).

Dystrybucja:
- sklep internetowy, buszowanie po Internecie w celu znalezienia ludzi ewentualnie zainteresowanych
- komercyjna strona w serwisie Google - wystarczy założyć konto pocztowe gmail (bardzo łatwy edytor stron www, nie trzeba się znać na serwerach, protokołach, itp.)
- reklamy na Allegro
- reklamy na forum pl.rec.rowery oraz poziome.pl
- reklamy drukowane i wywieszone za zgodą w sklepach z rowerami "tradycyjnymi"
- wyjazd na giełdę samochodową (w Rzeszowie jest giełda w niedzielę na Załężu - sprzedają tam również rowery)
- wizytówki
- telefon komórkowy przy sobie
- tani aparat cyfrowy
- wyrobić sobie podpis cyfrowy żeby wysyłać pisma przez Internet i nie latać po Urzędach (w Rzeszowie zaczyna to powoli działać, nazywa się to formalnie e-Urząd)
- konto bankowe + internetowe przelewy

Chodzić "normalnie" do pracy a jednocześnie prowadzić małą działalność gospodarczą. Mieć gotowe ramy upakowane w kartonach.
« Ostatnia zmiana: Lipca 22, 2010, 02:56:32 am wysłana przez Maciej Długosz »

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 19, 2010, 04:27:48 pm »
powiedz mi gdzie takie tanie butle sprzedają u mnie mała napełniona to 250 zł (nowa) a dużo to nie wiem bo nie pytałem ale coś koło 400 napełniona. NA jedną ramę wychodzi około 1 butli małej (zależy od umiejętności spawacza). Najlepiej mieć wszystko przygotowane i tylko spawać częste odkręcanie i zakręcanie gazu powoduje duże straty, tak samo drobne spawki takie po 1 cm, straty w tig'u tez masz zanim zaczniesz spawać bo musisz puścić gaz zanim zaczniesz spawać tak na ułamek sekundy bo trzeba zbić ciśnienie z węża dopiero potem leci to które ustawiłeś na rotametrze i dopiero potem spawasz, tak samo po spawaniu gaz powinien lecieć tak gdzieś 10 sekund by wystudzić elektrodę i ew. ochronić spaw przed utlenieniem.

Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 19, 2010, 04:31:54 pm »
Maciej, ja przedstawiłem ci orientacyjny koszt działania legalnej firmy produkującej masowo (czyli min. 50 sztuk rocznie) rowery poziome. Ujęte w realiach Polski, ale może byc to jakikolwiek kraj UE. Wielkości porównywalne. Policzyłem roczny koszt działania biznesu, który pozwala na wejście na rynek rowerów poziomych w każdym państwie UE ( większy rynek zbytu, większy potencjał).

A ty pokazujesz, jak byś wydał te 25000 z kapitału początkowego.  I to jeszcze działając w szarej strefie :)

Producent na ryczałcie? W Polsce? Zapodaj podstawę prawną, chętnie się zapoznam :)

Ale to co piszesz jest ważne. Pokazuje, ile materiałowo może kosztować rower. Czyli twoje + moje + 30% nie ujętych kosztów + marża sprzedawcy = cena roweru poziomego  ;D ;D ;D

« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2010, 04:35:49 pm wysłana przez mpalternatywa »
Przerwa

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 19, 2010, 04:47:24 pm »
Chodzić "normalnie" do pracy a jednocześnie prowadzić małą działalność gospodarczą.

Jakby napisał nasz forumowy kolega sławek : albo rybki albo pipki :D

Albo jesteś producentem albo bawisz się w manufakturę w garażu po godzinach. Z tego co pamiętam, już dwóch takich "garażowców" wypięło się na ciebie i twoje tematy. Chcesz dołączyć do ich grona?

Te wszystkie kartony to trzeba gdzieś trzymać, a wcześniej to trzeba je kupić i to w odpowiednich ilościach. Na fakturę, bo żadna firma ci tego nie sprzeda jako Kowalskiemu. I mrozisz kasiorkę wypracowaną na truskawkach w Holandii w złomie, który nie wiadomo kiedy pójdzie.
Na bieżąco to można po piwo do sklepiku chodzić, a nie organizować produkcję. Logistyka cię zabije finansowo.

Jak chcesz zejść drastycznie z ceny, zachowując poziom i jakość roweru, którego nie będziesz się wstydzić, to musisz iść w ilość. Przy zakupie kompenentów, przy produkcji i przy sprzedaży.
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 19, 2010, 04:55:58 pm »
powiedz mi gdzie takie tanie butle sprzedają u mnie mała napełniona to 250 zł (nowa) a dużo to nie wiem bo nie pytałem ale coś koło 400 napełniona. NA jedną ramę wychodzi około 1 butli małej (zależy od umiejętności spawacza). Najlepiej mieć wszystko przygotowane i tylko spawać częste odkręcanie i zakręcanie gazu powoduje duże straty, tak samo drobne spawki takie po 1 cm, straty w tig'u tez masz zanim zaczniesz spawać bo musisz puścić gaz zanim zaczniesz spawać tak na ułamek sekundy bo trzeba zbić ciśnienie z węża dopiero potem leci to które ustawiłeś na rotametrze i dopiero potem spawasz, tak samo po spawaniu gaz powinien lecieć tak gdzieś 10 sekund by wystudzić elektrodę i ew. ochronić spaw przed utlenieniem.

Cena za dużą butlę - dużą kupiłem za 250 zł, a jej napełnienie Argonem to 80 zł. Mała butla kosztowała mnie coś chyba 220 zł. To się "ciachnąłem" - powinno być 500 zł a nie 300 zł. Przepraszam.

Rama zapięta w szablon i jedziemy! 10 sekund żeby wystudzić elektrodę ---> z tym się nie spotkałem na kursie. Goście jedynie szlifowali zapaćkane końcówki wolframowe gdy im nie udało się odsunąć uchwytu spawalniczego przy starcie.

Prototyp spawałem na dużej butli i tak +/- wyspawałbym 5 ram z dużej butli.

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 19, 2010, 05:05:28 pm »
ja sobie ściągnąłem video tutki z neta i tam jest właśnie pokazane jak dobierać czas stygnięcia elektrody.

Akurat ja jak na samouka to nie łapie przy starcie, ja dotykam materiału potem naciskam i odsuwam od materiału, a jak nie to spieram sobie na ceramice i wtedy też nie dotknę. Ogólnie jest jedna zasada dotycząca spawania trzeba złapać jakiś stabilny punkt podparcia  by sienie gibać bo wtedy to spawanie jest dużo trudniejsze.

Zajebistą rzeczą też jest przyłbica samo-ściemniająca z wyższej pułki ( mam taką) dużo ułatwia pracę nie wyobrażam sobie spawania bez niej + plus fajne rękawice miękkie a zarazem nie nagrzewające się łatwo by można było złapać się na krótką chwilę za spawany przedmiot np w celu obrócenia.
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 19, 2010, 05:36:08 pm »
Maciej, ja przedstawiłem ci orientacyjny koszt działania legalnej firmy produkującej masowo (czyli min. 50 sztuk rocznie) rowery poziome. Ujęte w realiach Polski, ale może byc to jakikolwiek kraj UE. Wielkości porównywalne. Policzyłem roczny koszt działania biznesu, który pozwala na wejście na rynek rowerów poziomych w każdym państwie UE ( większy rynek zbytu, większy potencjał).

Rynek zdobywa się stopniowo a nie susem. Przynajmniej działając w pojedynkę. Na Allegro można szybko wejść na obroty. I jak się tylko wejdzie na + to otwierać mały sklepik. Polityka zwrotów - do 14 dni masz prawo odesłać rower i oddaję pieniądze nawet gdy kupujesz przez Internet. W promocji to nawet jeździłbym do klientów sam i pytał i badał co nie pasowało (i ulepszałbym konstrukcje).

A ty pokazujesz, jak byś wydał te 25000 z kapitału początkowego.  I to jeszcze działając w szarej strefie :)

Nie wiem jak Ci wyszło 25 000. Kurs spawania na wszystkie metody gdy płacę sam to góra 6000 zł. Ale napisałem już że dla bezrobotnych jest GRATIS. Przynajmniej w Rzeszowie. Spawarka i klamoty to góra 4000 zł. Zostało jeszcze 15 000 zł (gdybym płacić za kurs spawania). Aż tak rozrzutny to ja nie jestem! Szara strefa - tak, jestem niepoprawny politycznie/ podatkowo. Ale niezbyt długo - bo podkablują i potem same problemy. Na Allegro jest baaaaaaaardzooooooooooo duuuuuuuuuużaaaaaaaa szara strefa. To taki "rozbieg".

Producent na ryczałcie? W Polsce? Zapodaj podstawę prawną, chętnie się zapoznam :)
A może być "działalność wytwórcza"? Działalność, w wyniku której powstają nowe wyroby,
w tym również sprzedaż wyrobów własnej produkcji, prowadzoną przez
podatnika?? Wtedy trzeba spawać samodzielnie ramy i je składać do kupy. Spawania się nauczę. Składać już umiem. Zaplatanie i centrowanie kół, gwintowanie - część rzeczy już umiem.

8,5%:
przychodów z działalności polegającej na wytwarzaniu przedmiotów
(wyrobów) z materiału powierzonego przez zamawiającego,

Ty kupujesz profile stalowe i części rowerowe a ja je zamieniam w ramę i kompletny rower.

3,0%:
z działalności usługowej w zakresie handlu,

Kupuję od spawacza ramę i odsprzedaję dalej - tu można prowadzić handel. Czy coś pomyliłem? Tak samo komponenty rowerowe. Mógłbym sprzedawać ramę + komponenty. Samodzielny montaż dla klienta. Dobrze wnioskuję?

Ale to co piszesz jest ważne. Pokazuje, ile materiałowo może kosztować rower. Czyli twoje + moje + 30% nie ujętych kosztów + marża sprzedawcy = cena roweru poziomego  ;D ;D ;D
Jak bym miał sklep internetowy to spokojnie mogę chodzić do pracy. Więc marża będzie niska.
« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2010, 05:55:48 pm wysłana przez Maciej Długosz »

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 19, 2010, 07:42:59 pm »
To wchodź na te obroty z allegronem. Tylko jeszcze wykombinuj jak przez allegrona zrobisz jazdę testową z klientem :P w Gdańsku albo Szczecinie  ;D

Nie 14 a 10 dni. Dotyczy wszystkich zwrotów w sprzedaży "wysyłkowej', pod warunkiem dokonania zwrotu nienaruszonego towaru w fabrycznym opakowaniu. Na allegro nie dotyczy wszystkich licytacji oraz opcji kup teraz od osób prywatnych :D

Moje 25000 było z moich założeń do symulacji. Tobie wychodzi 10000 (kurs + klamoty do spawania). Kurs bym jednak liczył, dziś jest gratis, jutro już nie. Lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż ....
Nie uwzględniłeś w tym wkładzie kosztu projektu (6000 PLN) i tych wszystkich kartonów z zawartością do pierwszych rowerów (a to trzeba za cash kupić, nikt ci nie da kredytu kupieckiego na dzień dobry, a bez DG nawet nie będzie rozmowy). Czyli jednak pod te 2,5 dyszki dobijesz :)

Działalność wytwórcza - radzę złożyc pisemne zapytanie do US, pod którym będzie działać firma, o interpretację przepisów w twoim konkretnym przypadku. Każdy naczelnik ma swoją interpretację, nie zawsze zgodną z logiką petenta. Oczywiście, mówimy cały czas o dochodowym. A jest jeszcze nasz ukochany VAT-cior  >:(

Sklep internetowy a praca - ponownie sprawa jazdy testowej. Rozwiązanie kwestii nadania lub odbioru paczki kurierem, załatwienie formalności z bieżącą DG (ZUS, US, Bank, inne), odbieranie prywatnego - sklepowego telefonu w godzinach "normalnej pracy", nie wspominając o konfilkcie interesów pracodawca - pracownik na DG.

Marża - jeżeli planujesz sprzedaż wyłącznie samodzielnie, tyś królem marży w swoim zaścianku. Jeżeli jednak masz ambicje na produkt "światowy" - dla Niemca, Czecha i Holendra, to musisz uwzględnić w cenie marżę sprzedawców (podmiotów trzecich) lub koszty budowania własnej sieci sprzedażowej. Dotyczy także Polski.
« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2010, 09:02:27 pm wysłana przez mpalternatywa »
Przerwa

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 19, 2010, 07:54:03 pm »
Jak bym miał sklep internetowy to spokojnie mogę chodzić do pracy. Więc marża będzie niska.
     Na start jest to niezłe - ale na razie dajesz Maciej receptę jak wydać pieniądze zarobione za granicą i nie zarabiać ;)
  Trudno mieć pretensje do Mpalternatywa, Igorc itd że chcą za swą pracę otrzymać rekompensatę.
  O ile się nie mylę zbierania truskawek w Holandii nie traktujesz jako pasji- a przecież te truskawki mogły by być tańsze gdybyś brał nie 8 a 2 euro za godzinę. ::)

 Możemy znaczne obniżyć koszty produkcji- podaję parę recept
 a)śpimy w warsztacie w którym produkujemy rowery - nie potrzebujemy wtedy mieszkania
 b)inwestujemy w zapałki - potrzebujemy w zasadzie tylko dwie - kto wyciągnie krótszą tego
kumpel p..li (ponieważ nie mamy kasy to żadna kobieta nie chce na nas spojrzeć, a trzeba jakoś sobie radzić)
 Możemy przyjąć wersję bardziej rozrzutną - kupujemy kozę, wtedy nie potrzebujemy zapałek. Chyba że będziemy losować kolejność korzystania z kozy.
 c) Możemy robić na czarno, nie płacić ZUS-u. Jak nas złapią to najwyżej posadzą za długi a kumple z celi pomszczą się na nas za cierpienia moralne kozy. ::)
  O i takie oczy się będą nam w celi robiły :o (jak nas będą w d..   je....ć)

  Ja Ci życzę jak najlepiej - oby Ci się powiodło. Jak będziesz miał w dziedzinie produkcji/sprzedaży jakieś sukcesy to się pochwal.
  Nie musisz kolegów z forum krytykować że "nikomu się nie chce, że nie mamy odwagi, że nam nie zależy"  Odnieś sukces a na pewno na zasadzie "słowa uczą, przykłady pociągają" inni pójdą za Tobą.
Sławek

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 19, 2010, 09:07:31 pm »
Maciej.
Jest jeszcze inny sposób na tanie rowery poziome. Zamiast kupować cały warsztat i uczyć się produkować rowery dogadaj się z kimś, kto jest "wielki" na naszym rynku i sprowadza gotowe ramy z Chin. Jeśli jemu produkują ramy i przysyłają pomalowane w żądanym kolorze, to może i kilka poziomych przyślą. Przekonaj gościa, że potrafisz, to sprzedać. Zajmiesz się tylko handlem a nie jakimiś pierdołami z wyposażaniem warsztatu, z nauką spawania, wiercenia, toczenia itp. Zamiast wynajmować warsztat i w nim mieszkać, weźmiesz samochód w lizing i będziesz sprzedawał rowery w całej europie - bo u nas sezon jest tylko przez jakieś 6 m-cy.

Powodzenia.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 19, 2010, 10:47:10 pm »
Zamiast kupować cały warsztat i uczyć się produkować rowery dogadaj się z kimś, kto jest "wielki" na naszym rynku i sprowadza gotowe ramy z Chin.

I to jest jeden z sensowniejszych pomysłów. Ewentualnie sprowadzać samemu: fabryki poziomek są w chinach kwestia nawiązania współpracy.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 20, 2010, 06:30:55 am »
Zamiast kupować cały warsztat i uczyć się produkować rowery dogadaj się z kimś, kto jest "wielki" na naszym rynku i sprowadza gotowe ramy z Chin.

I to jest jeden z sensowniejszych pomysłów. Ewentualnie sprowadzać samemu: fabryki poziomek są w chinach kwestia nawiązania współpracy.

Macie dużo precyzji - więcej ode mnie. Podziwiam. Do takich masowych "imprez" wszystko musi być zaplanowane i przewidziane w najmniejszym szczególe + plany awaryjne. Ja bym nie pchał się w masówkę już w pierwszym roku działalności. Bo najmniejszy błąd będzie rzutował na całość. Błąd w projekcie, błąd logistyczny, błąd strategiczny. Wolałbym rozwinąć interes stopniowo. Oczywiście "iść do przodu". Nie wiem czy mi uwierzycie, mój brat dał mi cynk dokładnie w tym stylu:

"Jeden z moich kolegów z pracy pasjonuje się rowerami.
Wynalazł gdzieś w Azji firmę która robi ramy wg indywidualnych projektów.
On właśnie taki projekt tworzy i szuka wspólników pasjonatów.
Idea jest taka: ma to być rower miejski na maxa zintegrowany (?).
Dynamo i przerzutki w piaście, oświetlenie i amortyzator w ramie czy coś takiego.
Opowiadałem mu jak przez jakiś czas kompletowałeś własny rower.
Jeżeli byłbyś zainteresowany to wyślij do niego e-maila"

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 20, 2010, 07:07:44 am »
Jak bym miał sklep internetowy to spokojnie mogę chodzić do pracy. Więc marża będzie niska.
     Na start jest to niezłe - ale na razie dajesz Maciej receptę jak wydać pieniądze zarobione za granicą i nie zarabiać ;)
  Trudno mieć pretensje do Mpalternatywa, Igorc itd że chcą za swą pracę otrzymać rekompensatę.
  O ile się nie mylę zbierania truskawek w Holandii nie traktujesz jako pasji- a przecież te truskawki mogły by być tańsze gdybyś brał nie 8 a 2 euro za godzinę. ::)

Sławek!

Od czegoś trzeba zacząć. Jak mam czekać 2 miesiące na jedno zamówienie to wolę obniżyć cenę. Ale trzeba wiedzieć gdzie można "uciąć". Bo można. I to sporo. Po projekcie ramy ... chciałbym żeby projektant (niekoniecznie ten sam co od ramy) zaprojektował mi to:



Z tyłu zakładane na wolnobieg i z przodu na korbę. Rozpiętość przełożeń byłaby co najmniej 400% - czyli tyle co Shimano Alfine 8. Albo coś takiego - w obydwu przypadkach odpadnie koszt przerzutek, kasety, zębatek. Rower może być dzięki takim innowacjom tańszy:



Dziwię się MpAlternatywie że nie ulepsza trajek. Postanowił je sprzedawać. Z pewnością wie że większość ludzi ma obawy jak to jeździ pod górkę. Silnik elektryczny "załatwia" sytuację (moim zdaniem) dla 95% ludzi. Pozostaje mieć wiedzę i rozeznanie w bateriach i silnikach i święto. Ale jak sprzedawca sprzedaje tylko rowery a na niczym innym się nie zna - to mnie to zniechęca. To już wolę sam złożyć sobie rower - łącznie z pospawaniem ramy.

Igor zaintrygował mnie opisem roweru na pl.rec.rowery . Wypowiadał się w zachęcający sposób. Ale potem zobaczyłem że ma w ofercie jedynie dwukołowiec. Szkoda, bo trójkołowce mają "lepszą" podatność na elektryfikację/ osłony przeciwdeszczowe.

A ceny? Jak wiem że można tak zrobić pozioma jak na zdjęciu poniżej, to chyba lepiej byłoby robić właśnie zestawy do przeróbek "padlin" (czyli rowerów MTB z supermarketów). Zrobić to ze stali nierdzewnej, siodełko też mogłoby być ze stali (podawałem konkretne przykłady jak zrobić fotelik z blachy w wątku "fotelik"). A taki "zestawik" byłby lepszy niż ryzyko utopienia kasy w rower który nie pasuje. Zestaw do przeróbki byłby dużo tańszy. no bo nie wiem kiedy rower poziome zejdą poniżej pułapu 1500 zł na najniższym osprzęcie.



Ale co już wielokrotnie podkreślałem - ja nie chcę moknąć !!!!!! - na dwukołowcu owiewka powoduje że zwiększa się masa do balansowania, trudniej przestawia się taki "obudowany rower". No i ten prąd w silniku elektrycznym. Baterie i silnik elektryczny - to jest to. To też waży. Trójkołowiec ma dla mnie największy potencjał. Tylko dodam że osobiście nie lubię wsiadać tyłem na trójkołowce jednocześnie się garbiąc. A pochylanie się trójkołowców w zakrętach? Dla mnie to ważne żeby jeździło się bezpiecznie jak mamy już ten zrywny silnik elektryczny. Mi rower służy na co dzień czy pada śnieg czy deszcz i stąd moje oczekiwania.
« Ostatnia zmiana: Maja 20, 2010, 07:09:17 am wysłana przez Maciej Długosz »

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Dlaczego rower poziomy jest drogi ?
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 20, 2010, 07:53:42 am »
 Jak już czegoś dokonasz w dziedzinie sprzedaży to się pochwal...
 Z niecierpliwością czekam na pierwszą dobrą wiadomość : sprzedałem pierwszy rower własnej produkcji
 i nie dopłaciłem do niego.
Sławek