Jest jeden bardzo ciekawy przykład co może zrobić jeden genialny i zorganizowany człowiek w kwestii motocykli:
John Britten (już nie żyje) - stworzył praktycznie od podstaw motocykl który pokonywał najlepsze maszyny Ducati, Hondy, Suzuki, Kawasaki, Yamahy. Zaczynał od motocykla z dużymi osłonami:

Potem w jego konstrukcji aerodynamika nie była już wysunięta tak bardzo na pierwszy plan, ale mimo wszystko w "klasycznym układzie" (bez specjalnych osłon) uwzględnił kilka ważnych szczegółów (np. kształt przedniego widelca, przepływ powietrza pod siedzeniem kierowcy, "aerodynamiczny zadupek"). Odlewał ... cylindry w piecu garncarskim żony, robił szkielet owiewki w garażu. Wykonał z włokna węglowego: koła, bak paliwa oraz ramy. Pierwszy motor z ramą z włókna węglowego... rozpadł się w trakcie jazdy próbnej (pękło przy główce ramy). Gość pozbierał się po tym jak ledwo tylko motor wyjechał, zrobił lekkie "wheelie" i strzeliła rama. Przemyślał gdzie popełnił i naprawił błędy. I jego motor wymiatał za na zawodach wszystko co tylko jeździło.
http://www.britten.co.nz/


