[...]z kufrem od Macieja Kaczmarka z Kalisza
Mieczysława Kaczmarka.
Maciej Mieczysław Kaczmarek - wiem to z pierwszej ręki, od niego samego- preferuje imię Maciej.
O gustach się nie dyskutuje... Przecież Mieczysław to imię piękne i starożytne. Mieszków I i II nieraz się nazywa Mieczysławami.
Skoro woli imię Maciej można podejrzewać że chcąc coś u Niego załatwić, lepiej tego imienia (pseudonimu?) używać.
Ba! Najpierw byłem pewny, że Kaczmarków jest dwóch - ojciec Mieczysław i syn Maciej
Ale już jestem w tej kwestii oświecony.
Co by nie powiedzieć to Maciej Mieczysław Kaczmarek z Kalisza (Aerobike) to historia polskich poziomów!
Na Śląsku gdzie mieszkam podwójne imiona (oficjalne, metrykalne i te drugie używane) są powszechne zwłaszcza wśród Ślązaków. Niejednego znałem Piotra czy Andrzeja, a jak się go blisko poznało to się okazywało że on Ginter, Wili albo Helmut.
Moja teściowa była Irena (chociaż Eryka). Próżno było by szukać w jakichkolwiek dokumentach śladu skąd ta "Irena" się wzięła