Z racji tego że praca RST cappa pomimo 'dedykowania dla rowerów poziomych' pierwotnie jest mocno nie satysfakcjonująca, postanowiłem zerknąć co siedzi w bebechach amorka.
Uwaga, opis rozbierania i przeróbek jest czysto orientacyjny - ingerencje w swój amortyzator przeprowadzasz na swoją odpowiedzialność. ( To tak na wszelki wypadek
)
1. Odkręcamy oba dolne imbusy, goleń powinna zejść bez problemu. W niektórych amorkach bywa że trzeba delikatnie puknąć od dołu przez drewienko (rock shock, SUNTOUR ).
Po zdjęciu goleni widać dwa korki z tworzywa, na których opierają się elastomery zapobiegające dobijaniu. W praktyce pod wagą 80kg (+rower), cały ciężar jadącego jest na tych elastomerach. Trudno tu mówić o amortyzowaniu, to bardziej tłumienie nierówności.
Jak widać sprężyna jest tylko w lewej goleni (tam gdzie jest mocowanie hamulca tarczowego).
Nic dziwnego że amor 'siada' pod wagą.
2.Odkręcamy korki. Chłopaki z RST się nie popisali, prawy korek jest mniejszy niż lewy i nijak nie da się odkręcić kluczem dedykowanym do amortyzatorów RST. Z lewym tego problemu nie ma, klucz pasuje idealnie.
Odradzam odkręcanie żabką itp, plastik korka jest za miękki. Oryginalny klucz też jest z plastiku, trzeba popytać w serwisach rowerowych czy mają na stanie. Kupno nowego to 40zł. Prawy korek da się wyciągnąć delikatnie podważając nożem / śrubokrętem.
Jak się potem okazuje, prawy korek nie jest wkręcany, jest tylko zatyczką daną na wcisk. Chcąc dać dodatkową sprężynę do prawej goleni trzeba wytoczyć korek rozporowy.
Z braku odpowiedniej sprężyny na warsztacie postanowiłem spróbować innego podejścia.
Wypełniłem kawałek miękkiej gumowej rurki która idealnie pasuje do wnętrza sprężyny, gumowym prętem tworząc coś w stylu elastomeru. Całość przed włożeniem przesmarowałem smarem którego spore grudy są w dolnej części sprężyny. Tu ludzie z RST się postarali, smaru jest w sam raz i jest całkiem równo rozprowadzony po całej sprężynie ( pomijając grudy na dole, ale przydały się więc nie narzekam
).
Sam odkręcany korek też jest robiony z plastiku, są przypadki gdy korki w amortyzatorach RST strzelały, ale jak stwierdził serwisant który użyczył klucza do korka strzelanie wynikało z używania amorka niezgodnie z przeznaczeniem (skakanie itp). W poziomce powinno być ok, choć przy zmianie sprężyny na twardszą, zmiana korka na aluminiowy nie zawadzi. ( Tak jest też w zestawie tunningowym z cykloturu).
Po dodaniu elastomeru, praca amorka zdecydowanie zmieniła się na plus. Pod ciężarem obsiada teraz nie więcej niż 0.5 -1 cm ( wcześniej 2cm). Tłumienie jest lepsze, zdecydowanie cała waga nie wsi teraz na dolnych elastomerach. Do tej pory zrobiłem na tym rozwiązaniu koło 30-40km i nic niepokojącego się nie dzieje, a gdyby coś (odpukać) się działo to dam znać na forum.
Jako ciekawostkę dorzucam jeszcze fotki RST 200K, jak widać tłumienie w obu goleniach, korki dolne aluminiowe.
Amorek ten miał swego czasu być pecha rozjechanym przez samochód, widać uszkodzenie goleni.
PS. Podziękowania dla ekipy serwisowej sklepu "Uni-Sport" Katowice, za pomoc w walce z korkami amorka