Autor Wątek: CRUZBIKE gotowy :)  (Przeczytany 8057 razy)

cruzbike

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 327
  • Solec Wielkopolski
CRUZBIKE gotowy :)
« dnia: Marzec 14, 2010, 06:00:36 pm »
Dziś skończyłem budować swojego cruzbike'a. Siedzenie wyszło trochę za wysoko ale da się jeździć , jest nawet konfortowo i nie ma problemu z wysiadaniem.

rowerek się nawet się nieźle prezentuje. oto kilka danych :

dł. całkowita - 176 cm

wys. - 110 cm

szer - 75 cm ( z lusterkiem )

wysokość siodełka od ziemi - 63 cm ( trochę wysoko )

koła - 26 cali ( nie znam firmy )

rozstaw osi - 107 cm

prędkość maksymalna - 50 km/h

nie znam wagi całkowitej ale nie jest zbyt ciężki ( lekki też nie jest ) :)

koszt całkowity całej konstrukcji to nie całe 220 zł.

Rower jest w całości wykonany bez spawania !

rowerek bardzo mi się podoba i po przejechanych 22 km ( dopiero ) nic od niego nie odleciało ani się nic nie urwało  ;D jedyne co było do poprawki to ustawienie przedniej przeżutki. Rower w całości jest zrobiony z części znalezionych na złomie.

oto fotki :http://picasaweb.google.pl/108947454807618481343/Cruzbike02#

mam nadzieje że rowerek się podoba :)

acha, nie mam nowych zdjęć , te są z wczoraj
« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2010, 09:21:00 pm wysłana przez cruzbike »
GG: 13949582

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 824
  • Czułów
Odp: CRUZBIKE gotowy :)
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 14, 2010, 06:01:50 pm »
popraw linka bo nie jest do ciebie


teraz git
« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2010, 06:10:50 pm wysłana przez cyqlop »
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

cruzbike

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 327
  • Solec Wielkopolski
Odp: CRUZBIKE gotowy :)
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 14, 2010, 06:08:22 pm »
A teraz :)
GG: 13949582

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: CRUZBIKE gotowy :)
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 14, 2010, 06:55:54 pm »
 Jeżeli dobrze pamiętam to jest Twój pierwszy poziomy rower?
 Próbowałem ostatnio jechać na rowerze na takim napędem i... jestem dla Ciebie pełen podziwu.
 Zwłaszcza że jak piszesz "prędkość maksymalna 50km/h"
 Ja ujechałem z trudem z 500 metrów i miałem dosyć. Pewnie wszystko jest do opanowania ale jak się naciska na pedał to siła idzie na kierownicę... i chce człowieka wyrzucić na środek jezdni...
  Czy długo się uczyłeś jazdy?
                       Pozdrowionka
Sławek

cruzbike

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 327
  • Solec Wielkopolski
Odp: CRUZBIKE gotowy :)
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 14, 2010, 08:28:21 pm »
Cytuj
Jeżeli dobrze pamiętam to jest Twój pierwszy poziomy rower?
 Próbowałem ostatnio jechać na rowerze na takim napędem i... jestem dla Ciebie pełen podziwu.
 Zwłaszcza że jak piszesz "prędkość maksymalna 50km/h"
 Ja ujechałem z trudem z 500 metrów i miałem dosyć. Pewnie wszystko jest do opanowania ale jak się naciska na pedał to siła idzie na kierownicę... i chce człowieka wyrzucić na środek jezdni...
  Czy długo się uczyłeś jazdy?
                       Pozdrowionka

No tak, masz rację sławek. Na początku nauki jazdy to to było dość dziwne uczucie, gdy się na pedał naciska np lewy to kierownica odbija w prawo, i na odwrót. Ja osobiście uczyłem się jeździć ok 4 godziny i jeszcze to nie jest wszystko , bo na zakrętach czasami trzeba się podeprzeć bo za mocno się przechylam, wtedy trzeba trzymać mocno kierownicę, ale to jest do opanowania. Dzisiaj  przy prędkości 40 km/h na piątym biegu ( mam ich sześć ) prawie zaliczyłem glebę bo właśnie nie trzymałem kierownicy obiema rękoma, ona odbiła mi w lewo i przez środek drogi na pole  :o dobrze że nic nie jechało, ale nie jest teraz ciężko, na początku to owszem było kiepsko ale teraz to już nie problem, bo się przyzwyczaiłem , komfort jazdy niesamowity, siedzenie w prawdzie wąskie a rower bez amortyzacji ale po lesie jechałem tylko raz i rowerek nie źle drapie. W tym tygodniu nagram filmik z jazdy tym cudem (opis tego  rowerka też w filmie też będzie) i wrzucę linka na forum.

PS : maksymalna prędkość jaką osiągnąłem to 48,6km/h na szustym biegu na gładkim, płaskim asfalcie . Teraz tak szybko nie jeżdżę, najpierw nauczę się kierować.
GG: 13949582

cruzbike

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 327
  • Solec Wielkopolski
Odp: CRUZBIKE gotowy :)
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 14, 2010, 09:21:49 pm »
zmieniłem link, teraz jest lepiej :)
GG: 13949582

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: CRUZBIKE gotowy :)
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 14, 2010, 09:36:21 pm »

 gdy się na pedał naciska np lewy to kierownica odbija w prawo, i na odwrót. Ja osobiście uczyłem się jeździć ok 4 godziny i jeszcze to nie jest wszystko , bo na zakrętach czasami trzeba się podeprzeć bo za mocno się przechylam, wtedy trzeba trzymać mocno kierownicę, ale to jest do opanowania. Dzisiaj  przy prędkości 40 km/h na piątym biegu ( mam ich sześć ) prawie zaliczyłem glebę bo właśnie nie trzymałem kierownicy obiema rękoma, ona odbiła mi w lewo i przez środek drogi na pole  :o dobrze że nic nie jechało, ale nie jest teraz ciężko, na początku to owszem było kiepsko ale teraz to już nie problem, bo się przyzwyczaiłem , komfort jazdy niesamowity, siedzenie w prawdzie wąskie a rower bez amortyzacji ale po lesie jechałem tylko raz
[/quote]

 Życzę Ci wielu ciekawych przeżyć, a najbardziej życzę Ci żebyś przeżył.
 Zwróć "szczególną ostrożność" (to taki termin z kodeksu drogowego) wtedy gdy już opanujesz ten rower. Analogia do kierowania autem jest taka - nowi kierowcy stanowią szczególne zagrożenie (dla siebie i innych) po przejechaniu samochodem ok 10 tys kilometrów. Ci którzy się uczą są bardzo ostrożni bo się dopiero uczą, ci którzy mają duże doświadczenie wiedzą, że wiele może człowieka zaskoczyć. Tym po 10 tys kilometrów wydaje się że już umieją. (a doświadczenie przyjdzie niestety później)
  Podobnie statystyki pokazują, że w długich podróżach najwięcej wypadków zdarza się 10-15 km od celu podróży.(przychodzi rozluźnienie, że "już jestem na miejscu")
  Znałem super ostrożnego motocyklistę który jak wypił piwo w karczmie to motor pchał do domu...
  Wygadał się kiedyś, że w 5 kumpli w jednym czasie kupili motory, a tylko on jeszcze został przy życiu :o 
  Jeździłem na rowerze z długą bazą i z krótką bazą. Potem dosiadłem kolejnego i ... na najbliższych światłach bym się wpier...ł pod auto- tak sobie kierownicę przyciągnąłem. Za bardzo się rozluźniłem, bo przecież na poziomie już umiałem jeździć ;D
Sławek