zamiast linki można by użyć pręta lub płaskownika i zamocować na śrubach
oczywiście do celów testowych może być linka
mam obawy że tylni wahacz będzie zbyt gibki
Patrząc na konstrukcje Tomka (spięcie ramy stalową linką) nie dziwi mnie, że nie zastosował żadnego pręta.
Ja bardziej bym się obawiał pęknięcia tej sprężyny niż linki.
Chyba że to linka statyczna.
Jeśli tak, proponuje wymienić na dynamiczną, taką do wspinaczki.
Myślę że będzie się jeździć jak na trampolinie - zero tłumienia powrotu.
Pozdrawiam
Roland