A kto bogatemu zabroni?
Chciałeś napisać:
"A kto bogatemu zabroni zabić się?" :]
W zasadzie pewnie nikt.
Ale co innego udawać się w podróż na tamtą stronę samemu a co innego zabierać z sobą innych twierdząc przy tym, że to absolutnie bezpiecznie. I jednocześnie każąc im podpisywać X stron umowy w której jawnie informuje się o ryzyku śmierci. I kazać jeszcze za to płacić bodaj 250 tysięcy USD?
To jest jedna strona medalu.
Jest jeszcze druga - OceanGate nie był jedyną firmą organizującą takie wycieczki do ciekawych podwodnych miejsc. Takich firm jest i było znacznie więcej. I to one obecnie dostają po kasie bo jakiś bogaty* zlekceważył całkowicie podstawowe zasady bezpieczeństwa.
* bogaty? Który nie umiał w kupno dużego statku na którym można by ten batyskaf przewozić bezpiecznie? "Bogaty" który nie chciał tego batyskafu przechowywać w odpowiednim miejscu poza sezonem? Który narażał ten batyskaf na niekorzystne warunki atmosferyczne i inne zewnętrzne czynniki szkodzące?Trzecia strona medalu. Tak jak i przed dekadami podczas rozrostu lotnictwa cywilnego - pewnie i teraz wiele krajów poidejmie odpowiednie środki zaradcze, wprowadzi XYZ odpowiednich praw, przepisów, ustandaryzuje co i jak i gdzie i w jaki sposób wolno komu. Ale ofiary już tego nie dożyły. Bo bezgranicznie zaufały jakiemuś, któremu się tylko wydawało, że mu sie wydaje że coś chyba gdzieś tam coś usłyszał... A nie miał bladego pojęcia o takich rzeczach jak materiałoznawstwie. I co gorsza to wszystko w świecie gdzie jak głośniej coś powiesz, jak tylko podniesiesz rękę do góry, to natychmiast taki zabójca pozwie cię i masz w perspektywie bankructwo. Bo chciałeś tylko poinformować, że coś się całości nie trrzyma i nie nadaje się do niczego poza zabijaniem się w w zimnych i lodowatych wodach Atlantyku.
Dochodzi jeszcze kwestia świadomości. Ten bogaty pacjent seryjny samobójca zaprojektował system, który zbierał z każdego rejsu około 1 TB danych. I z każdego rejsu - z tych danych - wynikało, że toto się całości nie trzyma. W tych dwóch filmach jest przedstawionych tyle dowodów na to, że ten batyskaf był absolutnie do niczego nieprzydatny, że aż dziw, że ktokolwiek chciał w tym pływać.