Autor Wątek: Co się nie da?  (Przeczytany 68876 razy)

MaciejDlugosz

  • Gość
Co się nie da?
« dnia: Lutego 01, 2010, 04:30:00 pm »
Miałem już 2 rowery z wałkiem zamiast łańcucha (co prawda zwykłe, nie-poziome), ale to, co ten gość zrobił, to mistrzostwo świata:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/S0RA4EGGDF9kklOBkBY3cw?feat=directlink



Dodam że wałek w tylnej części to tajwański Sussex. Może i dziadostwo ten tajwański Sussex. Objeździłem nim już 5000 km bez awarii (Biomega Amsterdam Men). Ale oprócz Tajwanu nikt nie produkuje kompletnych wałków do rowerów---> rewizja!!! Jest jeszcze koreański producent "Bikevalley". Ale wszyscy producenci sprzedają hurtem. Rower "Pyora" korzysta z Sussexa:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/_1CE3w_RRwjoAyH7Km3tYw?feat=directlink



http://picasaweb.google.com/lh/photo/B7wf0hfSPYRZdK7loqFa7w?feat=directlink



http://picasaweb.google.com/lh/photo/UMlrDsEsXPVC4ymUwvF5Iw?feat=directlink



http://picasaweb.google.com/lh/photo/iQFwS5oHiqwtKH5wctyQCw?feat=directlink



http://picasaweb.google.com/lh/photo/bM_4j7loe3KERww8fXmKeg?feat=directlink



W momencie konstruowania "Pyory" Sussex produkował już wystarczająco wysokie przełożenie w ofercie (potrzebne różne zestawy kół zębatych w zależności np. od wielkości kół roweru - 20" rowerki potrzebują bardzo wysokiego przełożenia, poziome rowery tym bardziej). Projektanci Pyory "tylko" rozcięli wałek i dołożyli przeguby kardana, przedłużyli wałek żeby dostało do tylnego koła.

Ten konstruktor którego rozwiązanie umieściłem na samym początku prawdopodobnie nie miał wystarczająco wysokiego przełożenia i dlatego zastosował "przekładnię z szlifierki kątowej".

Ciekaw jestem co zaproponowalibyście na tył gdyby chcieć zrobić napęd wałkiem w poziomce (bo szlifierka kątowa z przodu to najprostsze ale nie jedyne rozwiązanie).

A tu firma Sussex promuje wałki napędowe ... w rowerze poziomym:

« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2010, 12:18:02 am wysłana przez Maciej Długosz »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 01, 2010, 09:24:20 pm »
Fajne rozwiązanie, raz że eliminuje rolki, rurki itp dwa powinno być bardziej odporne od łańcucha na zimową solną breję jaka jest na drogach. 

Yeti

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 260
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 01, 2010, 10:01:07 pm »
genialne!

szukałem jakichś sklepów, które sprzedają same kardany żeby zorientować się w cenach, ale ciężko coś znaleźć. Producenci odsyłają do dystrybutorów, którzy maja gotowe rowery. Swoją drogą, rowery sussexa wyglądają fatalnie ze zdublowaną jedną rurką tylnego trójkąta.

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 01, 2010, 10:23:27 pm »
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

Yeti

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 260
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 01, 2010, 11:06:24 pm »
heh... skrót myślowy, myślałem o kompletnym zestawie kardanowym na tylne koło pionowego roweru. Coś a'la sussex

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 01, 2010, 11:57:44 pm »
Na podanej przez Cyqlopa stronie są koła stożkowe do konstrukcji przekładni kątowych
http://www.akcesoria.cnc.info.pl/kola_stozkowe.htm
W oparciu o nie można by zrobić podobny patent, kwestia 'ożenienia' przekładni z suportem / korbą i piastą planetarną.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 02, 2010, 06:39:05 pm »
Zdjęcie wałka firmy Sussex z zewnątrz:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/9AuF964Gjd9dLfGL_P4PXA?feat=directlink



Przekrój tego wałka:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/vuf1j4Ac_RLSS4RS4amsRg?feat=directlink



Wybadałem teren!!!!

Cena tego wałka Sussex, oo korespondencja:

Maciej,

The pricing I provided you is in Taiwan dollars because it is based on FOB
Taiwan delivery. In other words, most people are buying the shaft drives in
Taiwan through a bike manufacturer or trading company.

Based on current exchange rates, NT $1812 dollars per shaft drive equals
about EU $41 euros. Each shaft drive will also need a set of crank arms.

Minimal Order Quantity 200 pcs. So it means 8200 EUR for 200 shaft drvies+shipping costs.

Po polsku:

Ceny które Ci dostarczyłem są w dolarach tajwańskich ponieważ jest to oparte na dostawcy FOB z Tajwanu. Innymi słowy, większość ludzi kupuje napęd wałkiem w Tajwanie przez producenta rowerów lub przez firmę handlową. W oparciu na bieżącym kursie wymiany, NT $1812 dolarów za napęd wałkiem równa się około 41 EUR. Każdy wałek ponadto potrzebuje zestawu ramion korb.

Minimalna Ilość Zamówienia 200 sztuk. Więc oznacza to 8200 EUR za 200 napędów wałkiem (32 800 zł) + koszty wysyłki.

Ufffffffffff. 41 EUR (170 zł) - tyle kosztuje jeden napęd wałkiem u producenta w Tajwanie. +Koszty transportu i zamówienie partii 200 sztuk. Yyyyyyyy. No tak. W produkcji to nie są duże koszty - ale dla amatora/pasjonata to raczej ciekawostka (albo przeszczepić wałek z jakiego taniego roweru).


Wałek innego producenta:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/2pM7_oUmKSTgV2aqnXN8SQ?feat=directlink

« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2010, 11:09:58 am wysłana przez Maciej Długosz »

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #7 dnia: Lutego 02, 2010, 06:44:57 pm »
ja myślę że w domowym warsztacie to ciężko bez tokarza się nie obejdzie i a obudowa też jakoś tam musi wyglądać względnie

w każdym bądź razie nie jest to proste zadanie
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

trajk-o-ciklista

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1163
  • To recline is devine!
    • Rowerki, przyczepki, sakwy i bagażniki
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #8 dnia: Lutego 02, 2010, 06:59:33 pm »
Genialnie, nie ma co, ale ile waży takie cudo ?
Boję się że tylko  przekładnia szlifierki kątowej waży ile cały ten długi łańcuch raz z rolkami.
A nie mówiąc o tym że jesteśmy limitowani tylko na biegi w piasty tylnej.

Ten Fiński highracer waży 1,5kg więcej niż taki sami rower z zwykłym łańcuchem,
a ma wałek z włókna węgłowego, a przeguby kardana wyglądają na titanium.

Da się oczywiście, ale czemu komplikować ? kiedy może być prostsze, lżejsze, tańsze i dostępne w każdym sklepie ..



pozzz
Igor

~o
~ \-/\-
(o)^(o)

VeloMotion recumbents
Igorova Ciklo Garaża

------------------

Yeti

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 260
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #9 dnia: Lutego 02, 2010, 09:42:02 pm »
Da się oczywiście, ale czemu komplikować ? kiedy może być prostsze, lżejsze, tańsze i dostępne w każdym sklepie ..

Myślę, że warto z dwóch powodów:

1) niezawodność - raz ustawisz wszystko i śmigasz, nawet smarowanie jest pewnie rzadsze niż w łańcuchowcu.

2) piękny minimalistyczny wygląd

igorc

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 160
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #10 dnia: Lutego 02, 2010, 10:21:38 pm »
Zastanawiam się jaka jest tego żywotność. Wygląda to bosko i co więcej może się bardzo przydac przy konstrukcjach z klasycznym widelcem amortyzowanym (nie headshock). Hmm, ciekawe...
Igor Czajkowski
moja pasja to wyprawy rowerowe

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #11 dnia: Lutego 02, 2010, 10:51:40 pm »
Jeśli się nie mylę w przekroju widać pięć łożysk maszynowych, to też podnosi wagę. Problem braku biegów z przodu można rozwiązać - są już pierwsze przekładnie planetarne zintegrowane z korbą. Patrząc na przekrój żywotność przy pełnym zabudowaniu i ogólnej pancernośći powinna kilkukrotnie przekroczyć żywotność standardowego odkrytego napędu.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #12 dnia: Lutego 03, 2010, 11:50:37 am »
ja myślę że w domowym warsztacie to ciężko bez tokarza się nie obejdzie i a obudowa też jakoś tam musi wyglądać względnie

w każdym bądź razie nie jest to proste zadanie

Wcale nie. Można zrobić napęd wałkiem+koła zębate w tradycyjnym rowerze, bez czarowania. Popatrzmy na tych wariatów (znalazłem w Necie):

http://picasaweb.google.com/lh/photo/4uiPJ7dGpqfsUD2SE-WNoA?feat=directlink



Goście próbowali wszystkiego: napęd hydrauliczny, napęd sprężonym powietrzem, napęd kołami zębatymi - jak znajdę link to podam to sobie pooglądacie i pośmiejecie się! Ale ten napęd kołami zębatymi jest całkiem, całkiem!!! Osobiście lubię przekładnie wewnętrzne (a akurat dają się stosować z wałkami napędowymi) więc pomysł mi się podoba.

Albo "odgrzewany kotlet", co świadczy że takie rowery były robione od dawien dawna (tak - wiem przydałoby się osłonić te gołe koła zębate):

http://picasaweb.google.com/lh/photo/pmmLzg7ZWHLGviHTS3aTvQ?feat=directlink



Powiem tak - gdy się raz "schowałem za ciągnikiem" pędzącym po drodze, to z mojego "tradycyjnego" roweru Biomega Amsterdam Man (rower z wałkiem napędowym):

http://picasaweb.google.com/lh/photo/hdPMwEif9z8qyYpavTmTEQ?feat=directlink



wycisnąłem nim 40 km/h, gdzie normalnie nie szło przekroczyć 32 km/h (opory powietrza!!!!). I te 40 km/h to nie był duży wysiłek w "cieniu aerodynamicznym". Do czego zmierzam? Wałek podnosi wagę, owszem - ale bardzo, bardzo uprzyjemnia eksploatację roweru. Po prostu się jeździ.

http://picasaweb.google.com/lh/photo/xgryVCJZ4WG6Lt5AaHFGbw?feat=directlink



Smarowanie łańcucha zniechęca mnie do roweru, bo trzeba przynajmniej co 2 tygodnie to zrobić (smar grafitowany) albo codziennie (olej). Poza tym wkurza mnie jak przyjdzie się "okidać" gdy przyjdzie wymienić / załatać dętkę w rowerze ... i trzeba wyjąć koło. Prędkość zależy bardzo od aerodynamiki. Straty napędu przy prędkościach 27-30 km/h na rowerze poziomym (bo takie prędkości mi odpowiadają) nie są tak ważne jak opory powietrza.
« Ostatnia zmiana: Lutego 06, 2010, 09:15:30 am wysłana przez Maciej Długosz »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 03, 2010, 12:58:03 pm »
Spróbuj oleju do łańcucha Rohloff (http://www.forumrowerowe.org/topic/28878-smar-rohloff/ ). Przed nasmarowaniem warto łańcuch zdjąć, wymyć syf i odtłuścić w rozpuszczalniku / benzynie ekstrakcyjnej. Mi zwykle jedno takie smarowanie wystarcza na 500km, czasem więcej jeśli w tym czasie nie pada i do łańcucha nie dostanie się błoto itp.   

kichnu

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 58
Odp: Co się nie da?
« Odpowiedź #14 dnia: Lutego 03, 2010, 06:52:26 pm »
Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią:
Cytuj
Myślę, że warto z dwóch powodów:

1) niezawodność - raz ustawisz wszystko i śmigasz, nawet smarowanie jest pewnie rzadsze niż w łańcuchowcu.
Jeżdże do pracy rowerze przez cały rok i wiem co woda-sól-błoto robią z napędem.
Niestety :'( już od dwóch miesięcy musiałem przesiąśc sie na zwykły rower i co kilka dni mówię sobie że wreszcie pojadę moją poziomką i.... nic!. szkoda upaplać ją w brei a i jazda w kopnym śniego na kołach 20" też jest nieciekawa.
W rowerze zamontowałem osłonę CHAINGLIDER (Hebie) i to nawet nie pomogło :(.
Wolalę nawet 1-2kg więcej a mieć napęd którego nie trzeba co chwilę czyścić, a w moim przypadku te kilka kg zrzucić z siebie ;D ;D ;D i wyjdzie na to samo ;D ;D ;D.
Myślę nawet o takiej konstrukcji http://www.raptobike.nl/midracer.php.
Pionowy odcinek łańcucha można by zastąpić wałkiem i chyba nawet wtedy promień skrętu można by uniezależnić od 'przeginanego' łańcucha. Czy ktoś o czymś takim słyszał?