Dzień dobry, porozmawiajmy o czymś praktycznym.
Chodzi mi opony na dzisiejsze czasy czyli nie bardzo o efekty testów sprzed kilku lub więcej lat.
Czy ktoś ma doświadczenie w użytkowaniu tego typu opon i w miarę możliwości w ten konkretny sposób (to drugie nie jest tak bardzo ważne) ?
W tej chwili wygląda to tak, że velo przyprowadziłem z Holandii na Schwalbe Kojak, tył 50x559; przód 32x406. Pomiędzy starymi, które ponoć przestały pod chmurką kilka lat (podobno 6) i zrobiły tam i potem ze mną sporo km a nowymi jakie założyłem w dokładnie takim samym zestawie różnica w miękkości i pracy opon była odczuwalna. Nowe lepiej pracowały. Pompowałem różne ciśnienia jeździłem z butylem. Jeśli chodzi o trwałość oponom nowym niczego nie można zarzucić. Przebicie uzyskałem bo kiedyś pozwoliłem wbitemu metalowi kręcić się z kołem przez kilka km żeby zobaczyć jak odporne są te opony. Są odporne.
Mieszanka zapewnia ogromny zapas przyczepności tyłu. Przy podbiciu opona tylna natychmiast po opadnięciu klei wyraźnie asfalt. Trudno ją bokiem przesunąć po czymkolwiek.
Przód przy sporej dawce szaleństwa można doprowadzić do pójścia bokiem ale na asfalcie musi być szutr lub piasek z grubą warstwą i trzeba się postarać.
Dobrze to teraz negatywy.
Wedle testów
www.bicyclerollingresistance.com 35-622 ta opona wykręca 24.8Wat przy 4Bar i 21.9Wat przy 5Bar. Dosłownie miesiąc jeździłem nimi w butylu z ciśnieniem około 5Bar. Ogólnie zawsze jeżdżę na niższym ciśnieniu. Próbowałem nawet do 2.5Bar. Manewry stają się dużo bardziej stabilne. Jest czas na reakcję im mniejsze ciśnienie tym większy. Natomiast opory toczenia są niestety mocno odczuwalne przy mniejszym ciśnieniu.
Po założeniu nowego zestawu różnica zimą zrobiła się mniej niekorzystna i można chyba powiedzieć, że nowa guma lepiej reagowała na niskie temperatury ale znowu w pakiecie opony dostały nowe dętki butylowe więc trzeba to potraktować jako pakiet.
Kolejna zmiana.
Zakupiłem następny zestaw Kojak oraz Contact Speed. Speed kupiłem niestety 26 × 1.60. Dlaczego niestety, dlatego bo zakupiłem nieco wcześniej TPU, które jak się okazuje mają dolny limit 26" 48mm. Różne są opinie na ten temat. Ogólnie dużo ludzi pisze różne rzeczy o problemach z utrzymywaniem ciśnienia, trudności z uszkodzeniem przy zakładaniu itp.
W tej sytuacji długo się wahałem i wreszcie zostałem przy Kojak ale z TPU. Różnica przede wszystkim w przyspieszaniu. Znacznie mniejsze opory chyba głównie ze względu na dużo mniejszą masę rotującą. Butylowe dętki dużo więcej ważą. Do tego stopnia, że na 20" nie warto nakręcać nakrętki na wentyl.
Co by tu teraz zmienić. Kojak jest powszechnie uznawany za powolną oponę. Tym bardziej ujawnia się to kiedy spadają temperatury a te lecą w zimie u nas w dół znacznie bardziej niż w Niemczech czy Francji.
Speed czekają w garażu. Ryzyko zbyt dużych TPU jakoś przełknę. Okazuje się, że moje zakładanie jest jednak wystarczająco dokładne i niczego większego nie przepuściłem. Spadek ciśnienia jest chyba głównie na wentylku. Teraz zimą zauważyłem nawet tylko 0.4Bar na tydzień. Wbijam 4.2 i mogę trzy tygodnie pojeździć.
Przeglądam co jest na 26".
W zasadzie tak dobrze odbierane Continental Contact Sport II wykręcają 20.6Wat przy 37-622; 4Bar i 18.9Wat przy 5Bar natomiast o dziwo Urban aż 40-622 mają 18.4Wat przy 4Bar i 16.9Wat przy 5Bar. Urban przegrywa z nimi tylko lekkością. We wszystkich pozostałych parametrach wygrywa.
Wszystko wskazuje na CCU to będzie 47-559. Samo toczenie będzie przy podobnych do testowych ciśnieniach miało niższe opory natomiast wszystkie opory, które mając rozkład zbliżony do toczenia ale pochodzenia aero będą miały minimalnie większy od Speed czy Sport (bo są szersze). Oczywiście odniesienie do Kojak daje przewagę i trochę na tym bazuję.
Jakieś przemyślenia, inne pomysły, własne doświadczenia z użytkowania opon ?
W grę wchodzą 559 i 406 z wkładką o niskich oporach toczenia i potrzebnym zapasem przyczepności na drogę i użytkowanie do velo. Co do szerokości to jak widać dość ostrożnie oscyluję gdzieś od 40mm. Przód nie ma takich ograniczeń.
Czy jest o co walczyć?
Jeśli odejście od Kojak dałoby 15Wat przy 30km/h to przy 50km/h 25Wat. To jest jakby wsiąść z zupełnie inny rower albo inaczej zamiast przy 5C jechać przy 25C - szybciej, lżej.
Każde pomysły każde mile widziane.