Highracer Vs. Lowracer.
Ja myślę że jak i jeden i drugi rzucić na zamknięty tor z parkietem, to mało różnicy będzie.
Gdzie lowracer bryluje to codzienne warunki na zwykłej drodze.
I nie chodzi tu o powierzchnie czołową. Chodzi tu raczej o to ze tam dole wiatr jest wolniejszy.
Jeżdżę tam nisko na 20cm ponad asfaltem, i słyszę jak wiatr wieje.
Słyszę, ale go nie czuje ! Bo wieje mi gdzieś tam nad głową!
Podniosłem fotelik o 20cm wyżej, i już czuć.
Zacytuję amerikańskiego kolegę: "jeżdżę na swoim 2x20 lowraceru, a kolegą na highraceru.
Jeden obok drugiego. Kolega mówi - trochę wieje dziś co?. Wiatr ? JAKI wiatr ? Potem się zamieniliśmy rowerami, i od razu wiedziałem o co mu chodziło"
Fotelik na 40cm mi pozwolił użyć dużego koła na przodu (przypadkiem i na tyłu)
i to zrobiło ogromną różnice w komfortu i oporu toczenia na kiepskich dorgach.
Twarde jak kamień 40mm szerokie 16ki na 6,5Bar - toczyło świetnie na nimi jak asfalt jest fajny,
ale rzuć pod nich popękały asfalt i już czułem jak hamuję po prostu ..
a w dodatku było dosyć nie wygodnie.
37mm 26" Kojaki i już jak na dywanu Aladyna.
Więc, nie biorąc pod uwagę po jakiej drodze się jeździ, i jak długo, powiem że lowracer jest szybszy.
Ale dodajmy kiepski asfalt, dłuuuugo jazdę, i lowracer może i nie będzie szybszy!
Ile dobrze widzę, na brevetach głównie spotykać highrecery, i wszyscy mówią że się lepsze toczą po kiepskich drogach z parą dużych kół,
że łatwiej im z bagażem który jeszcze pozostaje aero (np Radical Solo bag)
mają zapasowe dętki/opony w tym samym rozmiarze ..
A o ile dobrze widzę, na torach są głównie lowracery.
Porównywać po rezultatach niestety nie można, bo kto wie jak silny jest ten rowerzysta,
a jak tamten co na papieru ma szybszy rower ..
Jedyne rozwiązanie - sam spróbować i potem porównywać.
Albo wybierać sercem

i już
Pozzz