Autor Wątek: Witam już na poziomie  (Przeczytany 5567 razy)

Bulabla

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 115
Witam już na poziomie
« dnia: Października 02, 2024, 02:44:40 pm »
Witam - większość swojej zabawy z rowerami poziomymi wiązałem z "tworzeniem" roweru . Przyznam się ( pochwale )  że od niedzieli jestem posiadaczem używanego roweru poziomego  . Pół polski przejechałem aby kupić rower ( po okazyjnej cenie ) .
Chciałem głównie  napisać ,  że posłuchałem wreszcie podpowiedzi Macieja K , który swego czasu podpowiadał ,  aby właśnie zacząć od tego . Dziękuje i pozdrawiam

Audax

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #1 dnia: Października 03, 2024, 05:47:08 am »
Cześć. Pochwal się po jaką maszynę jechałeś pół Polski. Pozdrawiam
Nie karmie troli.

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1004
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #2 dnia: Października 03, 2024, 09:08:03 am »
Cześć. Pochwal się po jaką maszynę jechałeś pół Polski. Pozdrawiam

Popieram i do publikacji zdjęcia zachęcam.
Ale skoro Bulablo pół Polski pokonałeś, to szkoda żeś do Kalisza nie zawitał.
Objechanie prawie dziesięciu różnych poziomów i w różnych pozycjach, jakie mam na stanie (VMów nie licząc)
wybór Twój znacznie by ułatwiło.
I bardziej świadomym uczyniło.

masterbike

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 97
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #3 dnia: Października 04, 2024, 12:58:32 pm »

Popieram i do publikacji zdjęcia zachęcam...
Objechanie prawie dziesięciu różnych poziomów i w różnych pozycjach, jakie mam na stanie ...

Pewnie nie ma się czym chwalić,  pojawią się pewnie po remoncie. Podczas poszukiwań poziomki widziałem już kilka okazji i trudno o dobry rower w dobrej cenie.
Wcześniej czytałem też tu na forum różne relacje z remontów okazyjnych egzemplarzy, czy też o występujących problemach z geometrią itp... , bo rower nie oegilany itd... Dlatego na zakup przeznaczyłem większą kwotę.
Macieju, jak czysto teoretycznie , Jak byś wycenił swoje maszyny? Zakładam, że są one w nienagannym stanie jako rowery skonstruowane przez osobę z takim doświadczeniem. (Wniosek wyciągnięty na podstawie postow)
Jaką według Ciebie kwotę trzeba przeznaczyć aby zakupić uzywany poziom w przyzwoitym stanie?

Bulabla

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 115
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #4 dnia: Października 04, 2024, 03:03:37 pm »
Witam , kupiłem chellenge huricane  - to co było widoczne na grupie facebookowej . Wszystko wiadome -   . Rower myślę że w super kondycji , poprzedni właściciel widać że dbał o rower , ale tak jak podpowiadał mało na nim jeździł . Rower jedynie wymaga korekty długości łańcucha po ustawieniu bomu .
Ciekawy egzemplarz - to co mogę opisać :
Ogólnie wydaje mi się że pozostał oryginalny wiekowy osprzęt sachs ( zapewne było wiele wersji tego   roweru )  -  w pełni sprawny
przerzutki sachs 3x7 / korba blat 52z / ( przy tym układzie miał być szybki rower - taki chyba był zamiar  )
Hamulce magura hs22
Opony w dobrym stanie schwable  .

Remontu żadnego nie trzeba w tym rowerze bo jest w pełni sprawny - ogólnie byłem daleki od kupowania czegokolwiek , ale żona kupiła jakieś talerze / noże i bóg wie co jeszcze - wsiadłem do wozu , przejechałem 260km  i kupiłem rower . Tak , tak to wyglądało .   

Teraz zastanawiam się jak to odchudzić , oczywiście bez żadnej ingerencji / ciacia , sprawania itp - tylko carbon itp może kiedyś  - najpierw zacznę od nauki jazdy

A oo Kalisza miałem troszkę dalej  - ale myślę że na pewno kiedyś odwiedzę .  Pozdrawiam

astroman

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 80
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #5 dnia: Października 04, 2024, 07:15:37 pm »
Hej, przed inwestycją w odchudzanie roweru , pojeździłbym trochę aby zobaczyć jak będzie się sprawował na naszych drogach. Hurricane jest na małych kołach i np. w terenie może być średnio. Zależy na jakich trasach kolega będzie wykorzystywał sprzęt. Ogólnie z tego co można zauważyć na forum, tendencja jest taka, że każdy kto więcej jeździ to docelowo wybiera raczej sprzęt na większych kołach.
Blat 52.przy kołach 20, to będzie niezła kadencja przy wyższych prędkościach.

Bulabla

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 115
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #6 dnia: Października 04, 2024, 10:55:12 pm »
Witam i dziękuję za podpowiedzi . Tak jak napisałem poprzednio najpierw czas na naukę potem może coś odchudzimy.  W moim wypadku tylko jazda na szosie wchodzi w grę interesuje mnie szybka zabawa . 
 obecnie w tym układzie Sachs  3x7  przekladnia w piascie  - teoretycznie  matematycznie przy 12z z tyłu powinienem osiągnąć taka sama prędkość - dla takich samych rpm  - jak dla koła 26 cali . Na razie trzeba pojeździć a nie liczyć rpm

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1004
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #7 dnia: Października 05, 2024, 08:59:20 am »
Bulablo...Wielkie gratulacje za dokonanie tego wyboru.
Ale skoro należysz do NIELICZNEGO  na tym Forum grona ludzi, którzy moje teksty BEZ  UDRĘKI i ze zrozumieniem czytają, to takiemu wyborowi nie dziwię się.
Gdy Hurricane "na salony wchodził", byłem nim zauroczony i zachwycony.
W połowie lat 90 tych zbudowałem podobny, ale z rozciąganą ramą (zastrzegłem wzorem użytkowym).
Bom był stały.
Rower był zajebisty i na zjazdach klasyki wyprzedzał. Jeździłem na nim z ogromną przyjemnością.
Dostał nazwę mini "Z". (Jego "młodszy brat" - 20" i 26" - jest przez mojego syna używany).
W przeciwieństwie do Hurricana mój mini tył miał sztywny i grubą oponę (20" x 2, 125),
a przód na amortyzowanym widelcu był.
Jak  wszystkie  moje SWB zresztą.

Niestety przy moim wzroście (185) kumple i znajomi śmiali się, że dziecku rower zabrałem.
Obecnie takie teksty olał bym, ale wtedy wrażliwość moja większa była i rower drobniejszemu (cieleśnie) kumplowi
po kosztach sprzedałem. Ponieważ miał dużą piwnicę, to po pewnym czasie zbudowałem mu "limuzynę"
czyli leżącego Chopera (jego "brat" na zlocie w Łodzi był).
Mini "Z" poszedł gdzieś do Gdyni lub Gdańska.
Kumpel do tej pory tej decyzji żałuje, bo "limuzyna" dobra była na długie trasy, a kumpel do takich zbyt dużych chęci nie miał.

Firma Challenge super poziomy budowała. Jednak słabym ich punktem aluminiowe siodła były.
Jak już nauczysz się jeździć  i jeśli takie siodło masz, a zadowolony z niego NIE  BĘDZIESZ
(w górnej części jest zbyt mocno zawinięte i mnie np,  przy moich 185 dość mocno w kark cisnęło),
to skontaktuj się z kimś kto moje siodło ma,  zrób pomiary i spróbuj wtedy konstrukcję ramy do siodła dopasować.
Nie jest to łatwe.
Namawiam także na amortyzowany widelec.

Masterbiku...Większość mojej kolekcji, to są pojazdy od znudzonych posiadaczy (panował niestety wtedy owczy pęd
i chęć szpanu, która po kilku latach przeszła) odkupione. Od tysiąca do 2 tys płaciłem.
Dostały nowy lakier i nowe części. Lata pracy i doświadczenia sprawiły, że po odkupieniu moje starsze modele
(starszych od słynnych tu na Forum M5 nie mam) konkretnie odżyły, w szok wielu testujących je wprowadzając.

O ewentualnej sprzedaży mogę pogadać z kimś, kto ileś tam pojazdów objeździł,
doświadczenie ma i jakość moich pojazdów docenić potrafi.
Rozmowami z kolejnym "zapaleńcem", co to poziomem zaszpanować pragnie zainteresowany nie jestem.

Od lat, tu na Forum panuje przekonanie, że zachodnie konstrukcje - nawet te 40 to letnie - są
od wszelkich polskich lepsze.  Zwłaszcza, gdy za kilka stówek kupić je można.
Mnie to nie dziwi, nie złości i na razie  niech tak zostanie.

A o "wiedzy" i "fachowości" polskich poziomowców moja wczorajsza telefoniczna rozmowa ze znajomym poziomakiem sporo powiedzieć może.
Mimo, że gość ma wieloletnie doświadczenie poziome i dużą kolekcję rowerów poziomych posiada,
to na moje pytanie; "Jak się przednionapędowy Raptobike sprawuje..." odpowiedział, że jest od tylno napędzanych
jednośladów lepszy, bo jest cichszy!!!???
Mnie po tym info ręce opadły.
Wszystkie moje pojazdy ciche są.
« Ostatnia zmiana: Października 05, 2024, 09:12:21 am wysłana przez Maciej K »

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #8 dnia: Października 05, 2024, 09:46:35 pm »
Ja tez nieco napomkne o siodlach w Challenege bo ujezdzam takowy od prawie juz 20 lat, a w miedzyczasie sprobowalem kilku innych model na targach, u znajomych, etc.:
Potwierdzam nieco dziwny ksztalt,  w moim przypadku byl to lekki blad ktory zrobilem wieki temu przy zakupie wybierajac bodajze rozmiar "M", teraz wiem ze wybral bym "L". Rower oryginalnie byl z lepiaca sie przy upale gabka typu "przycieta karimata" - niezbyt gruba wiec M-ka nie uwierala. Po jakim czasie zamowilem z Holandii Ventisit'a - oczywiscie najgrubszego bo co bede na plecach oszczedzal...
 I faktycznie tu M-ka robi sie jakby krotka, przy okazji pociachalem rower i zmienilem mu geometrie a zatem ustawienie fotela na bardziej lezace i do przodu. Co odciazylo problemy z karkiem przekladajac je na dluzszych dystansach w miejsce gdzie posladki w uda przechodza. W okolicach 100km+ pojawiaja sie tam mi lekkie otarcia czy  tez odgniotki. Tymze zapobiegam poprzez unoszenie sie na siedzisku co jakis czas by ta czesc nie dretwiala - ale powtarzam to tylko przy calodziennych wyprawach..  Kiedys musze sprobowac zamowic z Ventisit ten o cienszy co powinno moim zdaniem troche rozwiazac problem. Chodzi za mna natomiast jakas metoda zwieszenia sziedziska na lacznikach metalowo-gumowych - cos jak w koncowkach drazkow w samochodzie by odzyskac utracona przez ciensze siedzisko amortyzacje. Aluminiowe fotele to duza zaleta do montowania rzeczy - wiercenie i osadzanie w laminacie w warunkach domowego warsztatu jest trudne i ryzykowne. Nitonakretki potrafia latwo rotowac pod obciazeniem i dokrecaniem rzeczy nie mowiac juz o ryzyku pekniec.
Absolutnym hitem komfortu jest dla mnie siedzisko w HP Velotechnik Scorpion - te regulowane. Tu jest fantastycznie - jednak oczywiscie potrzebny jest manewr srubami by przestawic ustawienie mojej zonki na wlasne.
Mialem kiedys siedzisko laminatowe kupione na forum - bylo niezle ale niestety zostalo w Danii razem z prototypem pochylanego N55.
Jak dorwe kiedys wycinarke duzego formatu do alu na profile pionowe to bede klecil cos pod wlasne plecy (nity lub ew spawanie) , majac bolesne doswiadczenia z kurfem z laminatu to raczej nie moja liga warsztatowa i zaoszczedze 10 lat pluc.

Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 787
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #9 dnia: Października 05, 2024, 11:17:41 pm »
Po tym co piszesz @Bryxton
to się zastanawiam czy to wszystko nie jest kwestia tylko kształtu i dopasowania fotela.
Jeśli to są punkty uciskowe w dolnej części fotela to może właśnie grubsza amortyzująca warstwa tam powinna się znajdować.
Słyszałem o wkładkach do spodenek stosowanych przez użytkowników poziomych.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #10 dnia: Października 06, 2024, 01:20:48 am »
Probowalem @Jacku i takze z tymi, troche pomagaja (trudno nazwac je specjalnymi - zwykle lycrowe portki jak do mtb)ale chyba w tym rzecz ze foteliki alu w Challenge nie sa w ogole profilowane w osi poziomej (nie ma "wytloczen" pod posladki) wiec albo pomoze wspomniana modyfikacja z mata albo sprobuje nieco odgiac lub zeszlifowac rogi siedziska ktore wbijaja mi sie nieco w podudzia.. Na razie czekam na sezon i bardziej biegam niz jezdze (no ale nowe czarne kola 451 sa juz zamontowane:)).
Zauwazylem ze bardzo mala modyfikacja pochylenia fotela robi ogromna roznice. Na szczescie zostawilem sobie taka mozliwosc, chociaz umieszczenie fotela maksymalnie pionowo powoduje lekkie skrobanie lancucha na najnizszym biegu od spodu fotela. Wydaje sie ze zrobilem u siebie naprawde waskie tolerancje od napedu i fotela i pozycji  - lekka regulacja iwszystko trzeba ustawiac od nowa.
Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #11 dnia: Października 06, 2024, 10:56:54 am »
Cytuj
Jeśli to są punkty uciskowe w dolnej części fotela to może właśnie grubsza amortyzująca warstwa tam powinna się znajdować.
Słyszałem o wkładkach do spodenek stosowanych przez użytkowników poziomych.

Tu powinien wypowiedzieć się Jarnety. Zaczął dokładać wszelakiej miękkości do fotelika bo komfort tracił i uciski jakieś zaczynały się pojawiać. Doradziłem mu by wywalił te karimatki. Fotel ma porządnej firmy ( nie pamięttam jakiej), więc jest raczej wygodny. Była różnica w wygodzie na plus, tylko o szczegółach sam powinien opowiedzieć.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 787
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #12 dnia: Października 06, 2024, 01:12:19 pm »
Probowalem @Jacku i takze z tymi, troche pomagaja (trudno nazwac je specjalnymi - zwykle lycrowe portki jak do mtb)ale chyba w tym rzecz ze foteliki alu w Challenge nie sa w ogole profilowane w osi poziomej (nie ma "wytloczen" pod posladki) wiec albo pomoze wspomniana modyfikacja z mata albo sprobuje nieco odgiac lub zeszlifowac rogi siedziska ktore wbijaja mi sie nieco w podudzia.. Na razie czekam na sezon i bardziej biegam niz jezdze (no ale nowe czarne kola 451 sa juz zamontowane:)).
Zauwazylem ze bardzo mala modyfikacja pochylenia fotela robi ogromna roznice. Na szczescie zostawilem sobie taka mozliwosc, chociaz umieszczenie fotela maksymalnie pionowo powoduje lekkie skrobanie lancucha na najnizszym biegu od spodu fotela. Wydaje sie ze zrobilem u siebie naprawde waskie tolerancje od napedu i fotela i pozycji  - lekka regulacja iwszystko trzeba ustawiac od nowa.

U Macieja widziałem całą masę foteli, które wyglądały jakby mnie błagały żeby ktoś w nie wreszcie zasiadł. Porównywaliśmy też różne rodzaje profilowanych foteli u Mateusza w Poznaniu, które On testował.

Masy sprzętu i dziesiątki foteli u Macieja, może ktoś da im wreszcie pojeździć:



U Mateusza zaczęliśmy składać z jego zasobów rower ;-)  całkiem by mi się podobał po złożeniu w całość:



Chyba u Macieja widziałem ramę z drewna, która bardzo dobrze by posłużyła za kopyto do laminowania ramy węglowej do takiego roweru, zresztą mam takie podejrzenia, że na tym forum jest ludzi dużo dużo mniej mniej niż ich rowerów.

Owiewka z przodu. Ogon. Płachta aero i streamliner gotowy. Nie wiem czy jeszcze nie pójdę w tym kierunku.
Ale wracając do kwestii.

Siedziałem ostatnio w fotelu bez pokrycia w M9. Dużo ludzi tak właśnie jeździ twierdząc, że wentylacja i dopasowanie są najlepsze.


Więcej foto tego velo jest tu:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4443.msg63478#msg63478

U siebie jedyne co próbowałem to nowoczesną matę nową gęsto tkaną cieńszą i twardą rzadszą grubszą matę porównując je ze sobą. Mając przeczucie, że ta nówka będzie się wygniatać wybrałem ten starszy model i nie żałuję.

Jak przeszedłem z jazdy otwartej do race hood okazało się, że bez kasku zupełnie zmienia mi się pozycja. Nagle potrzebny był bardzo cienki zagłówek. Dosztukowałem jakąś piankę. Jeszcze pewnie coś w tym kierunku dokupię. Natomiast chcę przez to powiedzieć, że nawet maleńki ruch w pozycji zupełnie zmienia punkty ucisku, których w poziomie się przecież nie spodziewamy a mimo to jakieś są. Gdyby nie było nie było by odcisków i drętwienia i bólu stóp lub palców u nóg w pewnych sytuacjach w dłuższej jeździe.
Jak się tylko da trzeba zmieniać ustawienie fotelika i na pewno próbować innych, może nie od razu kupując ale przecież przetestować chyba też można.

PS. Jeszcze raz korzystając z okazji chcę przeprosić, że dotąd nie wrzuciłem materiału z Kalisza i jak się Mateusz zgodzi z Poznania. Muszę się zebrać. To powinno być dla wielu osób inspirujące.
« Ostatnia zmiana: Października 06, 2024, 01:39:15 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

masterbike

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 97
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #13 dnia: Października 07, 2024, 09:57:12 am »
Witam , kupiłem chellenge huricane  - to co było widoczne na grupie facebookowej .

Jak ten z facebooka to niby oryginał ale na pierwszy rzut oka widać, że błotniki poprzedni właściciel sąsiadowi za flaszkę do pelikana oddał.
Reszta wyjdzie z czasem i pewnie się zacznie, jak już Maciej zasugerował- wymiana fotelików,  widelcy , opon itd...
Macieju , pisałem już gdzieś w innym wątku na forum, że szukam coś na kołach 2x26.
2x20 myślę, że trochę za małe.
Fajnie, że wszystko inne z górki wyprzedza ale  wjechać na tym będąc rozpedzonym np. na kostkę brukowa, czy walczyć w mieście z krawężnikami do przyjemności pewnie nie należy.
Ciekaw jestem jak taki 2x20 spisuje się tez na dłuższych wyprawach w różnym terenie.
Czy Bulabli się spodoba i zostanie u niego na dłużej? może sie wkrótce dowiemy.

Bulabla

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 115
Odp: Witam już na poziomie
« Odpowiedź #14 dnia: Października 07, 2024, 03:27:44 pm »
Witam - dziękuje za podpowiedzi .  Już nauczyłem się tym ruszać i swobodnie jechać -
 . Czytając odpowiedzi mam wrażenie że niektórzy chcą mnie wprowadzić na myślenie że na pewno nie było warto . Może i nie było , może i było . Jednak za cenę nastu godzin pracy kupiłem rower - myślę że jeszcze dziś bym sprzedał go za tyle samo i więcej . Dlaczego kupiłem wiadomo .

Moja fascynacja rowerami poziomymi jest kierunkowana możliwością szybkiej jazdy na szosie - nie interesuje mnie jazda z bagażami / jazda po polniakach ( chociaż po krótkiej jeździe da się i na tym jechać )  i tym bardziej jazda z błotnikami 

Proszę o udział w nowym temacie - o proponowanych modyfikacjach chellenge huricane ( ogólnie jeszcze ich nie będę wprowadzał , ale jako że widzę brakuje na forum ciekawych tematów technicznych - pisane jest tylko o ruchu drogowym i stowarzyszeniu / i pikniku  - warto temat dodać aby posiadać wizję zmian  ) pozdrawiam