Tzn ja myślałem o czymś podobnymdo ZLOTu - coś trwającego 2-3 dni, tak aby przejazd czy jakiś rajd był tak jak na zlocie drugiego czy trzeciego dnia, żeby można było gdzieś sobie razem jeszcze podechać, pojeździć - zrobić sensację wśród tubylców

Oczywiście, zawody jak najbardziej

BTW: dostałem karteczkę od siebie

Wreszcie

Co prawda poczcie polskiej zajęlo to AŻ/tylko(?) 7 (siedem) dni, no ale nie czepiajmy się... To aż 300km. 42 km dziennie. 8h dziennie idąc po 5.35 km/h... Tylko rowerem byłoby szybciej. nie? ;P