Mam BB7 w jednym rowerze i hydrauliczne SLX w drugim. Mogę się wypowiedzieć jedynie jako użyszkodnik, co woli sam dłubać przy rowerach.
Linkowe są trudne do zastąpienia, jak powiedziano (rozdzielacz), a także jak rower rozkłada się do transportu - konstrukcje typu flevo. Wystarczy wyjąć zawleczkę żeby rozpiąć ramę oraz wypiąć linkę z klamki hamulca i dwie części roweru wkładamy do prawie każdego bagażnika. Przy hydraulice, tak to nie zadziała. Sama regulacja jest prosta i nie ma problemu, jak robi się ją tylko w swoim rowerze.
Zmiana konfiguracji z hamulcem hydraulicznym, wymusiła u mnie konieczność zastosowania dłuższego przewodu. Wcześniej nie miałem do czynienia z takimi hamulcami, więc zakup w necie odpowiedniego kompletu udał się za drugim razem - z powodu skromności opisu. Końcówki pasowały do klamek, a do zacisku już nie. Dodatkowo nabyłem zestaw do serwisowania.
W rowerze, przy którym ktoś poprosił o pomoc, było jeszcze inne rozwiązanie końcówek. Hamulce hydrauliczne tam wysiadły chyba z powodu przechowywania roweru na balkonie, w pełnym słońcu. Drugim problemem było "spłaszczenie" przewodu na zagięciu, które mogło powstać przy jakimś upadku, albo oparciu roweru w niewłaściwy sposób.
Jest jeszcze grupa hamulców "na linkę", a sam zacisk działa w hydraulice. Mogą się sprawdzić, jak za daleko i za długa kolejka w serwisie oraz nie trzeba zmieniać wszystkiego

.