
Jacek pokazał mi najciekawsze i najważniejsze zabytki Krakowa, które z leżącej pozycji wyglądały całkiem inaczej niż zazwyczaj. Później mieliśmy przystanek na Błoniach:
Po odpoczynku, posiłku, wymianie doświadczeń oraz udanej próbie usadowienia do Questa, nadszedł czas powrotu do domu. Jacek odprowadził mnie do Liszek.
Poważny kryzys dopadł mnie w Alwerni, na długich podjazdach. Przed Oświęcimiem noga jednak znowu zaczęła podawać i aż do końca całkiem fajnie się jechało.
P.S. 1 Jacek świetnie i z dużym wyczuciem jeździ po mieście. Muszę podchwycić kilka pomysłów 
P. S 2 Jacekddd dzięki za miłe przyjęcie i poświęcony czas 
P. S 3 Film będzie jak się z nim obrobię 
Fotka od prawej burty ujawnia jakieś wielkie plamy, których nie ma jakby twój aparat miał opcję prześwietlenia obiektów. Ciekawe co to jest i czemu wyszło na zdjęciu?
Kraków to w dużej mierze masy turystów ze względu na historię. Mam nadzieję, że ta trasa nie była zupełnie stereotypowa.
Wydaje mi się, że to tylko kwestia butów i wchodzisz do Questa, byłbyś w tym szybki i pewnie wyraźnie szybszy niż ja.
W okolicach Alwerni każdy po trasie >100km ma jakiś tam kryzys chyba, że jest koniem, z łydą, na sterydach.
Najlepiej znać tam profil trasy i coś sobie ekstra zostawić na te górki bo można na nich sporo czasu stracić.
PS.1. Nie wiem co powiedzieć, to komplement. Dziękuję. Natomiast ja o tym ponieważ to są czasem rzeczy, które potem muszę usuwać zanim wrzucę gdzieś filmik z jazdy. Tak więc nurtuje mnie pytanie co chcesz z tego "podchwycić" ? Trochę się o ciebie obawiam.
PS. 2. Proszę bardzo, cała przyjemność po mojej stronie.
PS. 3. Na filmik czekam.
Moje obserwacje:
Budzisz zaufanie do sztywnego dachu w velo kiedy się patrzy jak się orientujesz pomimo zamknięcia.
Wiadomo, że przy większej masie pojazdu podjazdy muszą iść z oporem ale w mojej okolicy są ludzie co nigdy by się nie poważyli zaliczyć tych podjazdów z twojej trasy powrotnej. Serio znam osoby co 20 lat temu tam jechały i dotąd pamiętają żeby więcej tamtędy nie jechać a jest to najszybsza trasa i alternatywne mają jeszcze mocniejsze podjazdy. Nie narzekam na moją okolicę, jest urozmaicona, jest fajnie.
Masz masę miejsca u siebie, to może być ta pokusa żeby zabrać za dużo.
Spróbował bym te dekielki na koła, zważ, że może to być dowolny kolor, migający miks dwóch, cienki sprężysty drut, materiał za duży, w środku linka napinająca, wkład zerowy. Potem test zjazdu przed i po bez szaleństwa wystarczy 40km/h. Podejdź tak do tego, usuń zawias z przodu i tak nie używasz, bilans masy będzie zerowy. Ciekaw jestem efektu. Namawiam.
Mógłbyś użyć:
https://intromix.pl/oferta/akcesoria-introligatorskie/nity-zastrzaskowe/nity-spinki-zatrzaskowe-introligatorskie/nity-spinki-introligatorskie-czarne,produkt177/http://reklamasklepowa.pl/product/5387/nit-zatrzaskowy-plastikowy-gruby-czarny-100.htmli pozbyć się trochę ciężaru.