Hyyyy
5 minut mi nie wystarczyło na naukę.
Dwa razy gleba pod domem.
Facet po trzydziestce uczący się jeździć rowerem, w dodatku dość nietypowym to niecodzienne zjawisko więc udałem się pieszo w miejsce odosobnienia (pod rurę nad Wisłą - kto z warszawy ten wie gdzie) tak aby sąsiedzi nie byli świadkami mojego upokorzenia.
Tam gleba jeszcze dwa razy.
Potrzebowałem jakieś 30min aby jako tako utrzymać tor jazdy.
Choć z zewnątrz chyba wyglądałem jak pijany zając.
Potem trochę ganiania się z innymi rowerzystami i
z pod rury DDR (bałem się jechać jezdnią) w kierunku Powsina - podjazd pod Agrykolę - co za rower - NIENAWIDZĘ GO
i zjazd Belwederską - UWIELBIAM ten rower.
Po ok. 25km mięśnie nóg zrobiły sobie wolne i do tej pory przypominają mi co o tym wszystkim sądzą.
Całkowity dystans to ok. 40km - z mapy bo licznika jeszcze nie ma.
Raczej większość rowerzystów zostawiała mnie w tyle choć z drugiej strony to nie byli to Niedzielni wycieczkowicze, bo Ci przy -3 stopniach C nie jeżdżą.
Wrażenia z jazdy ?
Czułem się jak niepełnosprawny, który dwa dni temu dostał wózek.
Dowiedziałem się o istnieniu przeszkód architektonicznych o których nie miałem pojęcia (brak mi skakania).
Próba odwrócenia się o mało nie skończyła się wywrotką - dość często odruchowo się odwracam, nawet jeśli nie zmieniam pasów a tu O "jestem ślepy do tyłu"
Mam problemy z oceną odległości - wydaje mi się że zajmuje dużo więcej miejsca na DDR niż jest w rzeczywistości.
Mam problemy z wpinaniem się. Szukam miejsca blokiem - nie wiem czy to wina pedałów, czy zmienionej pozycji.
Brak widoku przedniego koła powoduje uczucie niepewności.
Sądziłem że uwagi ludzi będą mnie irytować, tym czasem budzą we mnie raczej pozytywne uczucia.
W ogóle nie zmarzły mi ręce - przy rowerze MTB marzną mi przy +4C
Za to stopy okrutnie.
A najważniejsze. Zero zmęczenia - mój powrót był ograniczony wydolnością mięśni nóg a nie ogólną wydolnością organizmu a o to mi chodziło.
Konstrukcja
Hamulce i zmiana przełożeń zarówno z przodu jaki i z tyłu - bajka.
Zawieszenie z tyłu - tak jak mówił Paweł Mierzwa. Będzie trzeba zmienić damper.
Śruby od zagłówka wbijają się w kark - wczoraj je zmieniłem ale jeszcze nie sprawdziłem.
Reasumując
Bardzo ciekawe doświadczenie. Jestem zadowolony.