Ostatnie tygodnie dwa razy wybrałem się na rowerowe spotkania z grupą kolarską.
Grupa jest prowadzona przez mocnych ludzi i na płaskim jedzie ok 33km/h. Pojechaliby szybciej ale wtedy reszta grupy ich powstrzymuje. Na interwałach po dłuższych podjazdach grupa chwilę czeka żeby pozwolić słabszym na doklejenie. Nie można się wlec odstając z tyłu, uprzejmie podziękują i pa. Takie są zasady. Postoje głównie na gumy. Trasa jest znana, nie wszyscy mają nawigację, trzymanie się grupy ma więc sens podwójnie: raz ściana oporu aerodynamicznego przy samotnej jeździe i dwa nawigacja.
1

dojazd i powrót razem 123km dH274m
Płaski profil od startu wyglądał tak, że na obszarze gdzie warunki powodowały konieczność zatrzymania, nagłą zmianę kierunku itp podganiałem.
Na drugiej górce odcinka interwałowego straciłem kontakt z grupą i już go nie odzyskałem. Grupa odjechała mi na 30min plus 10 min na zawrotki (jeszcze walczę z najlepszymi ustawieniami nawigacji z podróży).
2
Plan trasy

Po doświadczeniach z pierwszej trasy i wiedząc, że duża liczba stromych podjazdów spowoduje w pierwszej fazie utratę min 20-30min dokonałem cięć skracając początek by ruszyć z grupą, pozostać na głównej drodze a następnie na ich 43.8km skleić się nią ponownie.
Oto mój profil, proszę zauważyć podobieństwa:

dojazd i powrót razem 97km.
Do grupy dołączyłem na moim 42km, łączna moja przewaga czasu wyniosła 18min i wynikała z sumy podjazdów 337m, grupa 516m oraz z korzystniejszego profilu z kilkudziesięcioma przynajmniej metrami więcej dynamicznego podjazdu.
Po dołączeniu do grupy tasowaliśmy się wielokrotnie aż do gumy gdzie nastąpił dłuższy postój, zjazd 14km, kolejna góra.
Na łagodnych interwałach uwzględniając jazdę częściowo z grupą miałem niewielką przewagę ok 1-2min. Zjazd kręciłem tylko na kilku krótkich pogórkach, dużą część hamowałem do prędkości min, raz zatrzymałem się i przepuściłem grupę. Na przedostatnim podjeździe straciłem 6min do grupy, dojazd miałem inną drogą. Mój dH 672m.
Podsumowując dotychczasowe obserwacje.
Na każde 100km trasy do 400m przewyższeń daje przewagę welomobilowi w stosunku do szosówki jeśli droga nie jest specyficzna.
Bardzo kręta, interwałowa trasa może zmienić ten limit do zaledwie 200m. Trasa o dobrej nawierzchni, która umożliwia dynamiczne podjazdy z wykorzystaniem nabytej prędkości może przesunąć ten limit poza dH 600m (moje przypuszczenia to nawet 1000m do sprawdzenia).
To jest próba odpowiedzi na pytanie o zakres użyteczności roweru poziomego, amortyzowanego, obudowanego.
Pozdrawiam
Jacek