W tylnych hakach, tuż nad rurami "wahacza" i oczywiście w odpowiedniej odległości od brzegu (np.6,7 mm) proponuję nawiercić otwory 5 mm i nagwintować M6.
Do tych otworów przykręcić spłaszczone pięknie na końcach rurki (np. fi 12x1. W firmie mam CrMo 13 x o,8 ) i poprowadzić je cudnie do rury głównej, przewierconej poziomo w połowie średnicy, jak i w połowie drogi pomiędzy blachą podsiodłową, a tą imitacją supportu łączącą tylny "wahacz" z rurą główną i przykręcić do śruby M8 przez ten otwór przepchniętej.
Aby przy przykręcaniu także spłaszczonych dochodzących rurek, rury głównej nie zgnieść, gwintowana w całości śruba powinna mieć po obu stronach nakrętki kontrujące, a śruby "ściskające" powinny skręcone być w wyczuciem i wysoką kulturą techniczną.
Siły się rozłożą i rama dłużej oszalałą jazdę na cienkich oponach wytrzyma.
Można oczywiście człowieka o "osobliwej osobowości" (dobre, dobre) nie słuchać i później połamane ramy spawać.
Rower zapowiada się przepięknie.
Mam nadzieję P.Marku, że jeśli okaże się szybszy niż ten na 26/28, to się Pan tą radosną wieścią tu na forum podzielisz.