Lechułysy widzę że zmieniłeś kiere na chomika, to coś tam pomogło w górach?
Nie zmieniłem, tylko to jest druga Orca z chomikiem (miał być dla żony, ale ona jest niereformowalna i woli stary rower Nazca Explorer 20x26 z USS).
W gory pojechałem tym tylko dlatego, ze Piotrek tak radził. Strasznie nie lubiłem tej kierownicy bo w trakcie jazdy "myszkuje", ale na wyjeździe przyzwyczaiłem się do tego stopnia, że przestało mi to przeszkadzać, a ostatnio na jakiejś prostej z lekkiej górki odkryłem że mogę jechać na nim bez rąk (dla mnie szok bo na żadnym innym mi się nie udało): "myszkowanie" jest skutkiem pedałowania.
Czy w górach wygodniej z chomkiem niż z Ubarem trudno powiedzieć - pewnie na serpentynach łatwiej bo nie ma kolizji kolano kiera przy większych skrętach. Ale jest poważna WADA
: ręcę się nierówno opalają - zostają białe trapezy w zgięciach łokciowych