Warszawa kupiła Ibombo i tylko z tych korzystałem. Tyłka toto nie urywa (brakowało mi czegoś bym mógł stabilnie ustawić pozioma zanim zacznę pracować), ale generalnie do wielu rzeczy faktycznie wystarcza. Ja poprawiałem hamulce, innym razem wymieniałem dętkę, a innym tylko pompowałem koło.
Natomiast jak kupujesz to weź pod uwagę dwie rzeczy:
1) Jak kupujesz do firmy, to niezależnie od wybranej stacji, same narzędzia+skrzyneczka, nawet bardzo dobrej jakości, wyjdą taniej niż stacja. Dlatego jeżeli to ma być dla ograniczonej liczby osób (np. firma dla pracowników i czasem od wielkiego dzwonu dla klientów, co przyjadą rowerem udostępnia) to lepiej i taniej wyjdzie zakup narzędzi i jakiejś skrzyneczki, którą w razie co recepcja w budynku, czy inny cieć wyda zainteresowanemu, albo tak jak u kumpla w robocie skrzyneczka po prostu leży w przechowalni rowerów.
2) Koszt stacji nie kończy się na zakupie, trzeba toto serwisować. Nie wiem jak intensywnie będzie to używane, ale generalnie Warszawskie doświadczenia są takie, że pompka wymaga wymiany z raz na rok minimum (nie, że ktoś niszczy, po prostu się zużywa końcówka węża, uszczelki pompki itp), a i narzędzie czasem zginie lub skoroduje na tyle, że trzeba już wymienić. I tego się NIE DA uniknąć. Trzeba się z tym liczyć. Generalnie najczęstszym problemem jest pompka.