Panowie...Szanuję Wasz, dość rzadki - jak na XXI wiek - DAR nie pojmowania czytanych treści.
Trudno mi to zrozumieć zwłaszcza, że ze słów powszechnie znanych i używanych korzystam .
Ale o.k.
Od najbliższej przyszłości przy pomocy Kamila - który nie dość że to co ja wypisuję rozumie, to jeszcze zdjęcia robić i wklejać potrafi - będę przy pomocy obrazków z Wami dyskutował.
Ja zdjęć niestety wklejać nie potrafię. Aby Was nie męczyć, będę je podpisywał prosto i krótko.
To zabawna ironia losu, że koleś pt. IncO, który do tej pory nazwę idiota mi przypisywał (Idiotyzm - niepełnosprawność intelektualna w stopniu znacznym - rozwój psychiczny osoby dorosłej na poziomie 6. roku życia), sam PROSI mnie o pisanie językiem prostym i łatwym do zrozumienia.
Czyli, abym tak jak do dziecka się pisze, pisał.
Warto abyś mędrcze IncO wiedział, iż choroba idiotyzmu w hierarchii NIEOGARNIANIA świata i czytanych tekstów,
to intelektualne wyżyny.
Niżej jest bowiem imbecylizm, zaś jeszcze niżej debilizm.
Potem zaś to już chyba tylko poziom owcy z tego forum, którzy z niezwykłą zajadłością ataki na moją osobę podjęli.
Na szczęście dla mnie - w życiu poza forumowym - otaczam się i przyjazne kontakty utrzymuję z ludźmi, którzy moje pisanie rozumieją i doskonale się bawią tę naszą "wojenkę" czytając.
Ba! Nawet mój 14 to letni synek to co ja piszę rozumie.
Szanując Twój gust i wysublimowany smak IncO PRZYPOMNĘ nieśmiało, iż jazda z tymi wiejskimi naklejkami czy też BEZ NICH Tobie akurat nie grozi.
Nam jeżdżącym, czyli Mateuszowi i mnie podobają się. Proste???.
Jest też taka zasada, że jak ktoś nie ma nic do powiedzenia to milczy lub pierdnie nieśmiało jednym słowem lub zdaniem. Jeśli ktoś coś do powiedzenia ma, powinien mówić lub pisać. A czy ktoś to zrozumie czy nie to już inna sprawa.
Co do mojego "prezesowania".
Dla tej Waszej, ujadającej tu na forum grupki było by to raczej pastuszenie lub pastuchowanie.
Licząc siodła za pośrednictwem Jarka S.(Admina), Antona czy bezpośrednio przeze mnie sprzedane, mogę śmiało napisać, iż pojazdów poziomych są w Polsce setki.
Was niekumatych i nie potrafiących ze zrozumieniem czytać jest kilku tu odważnych i ujadających.
Być może jest jeszcze druga grupka niekumatych milczących, ale to i tak bardzo, bardzo maciupeńka garstka.
I to jest pocieszające. W końcu każdemu jakiś pryszcz na tyłku wyrosnąć może.
Dodam, że wszystkim, niekumatym jełopom to nie zazdroszczę, bo na zlocie - jeśli się odbędzie - to po kilku piwach pewnie się im od tej kumatej reszty trochę dostanie.
Mociumpel...Musisz być bardzo naiwny, skoro w ten "zapał" chrisa uwierzyłeś.
Gdybym ja w młodości taki "zapał" jak on posiadał, to pewnie kilku setek pojazdów poziomych po polskich drogach by nie jeździło.
Gdy wiosną 78 swoją pierwszą trajkę (2x16 i 1x24) budowałem, to prawie cały zespół Śląsk śmiał się ze mnie.
I to nie był jeden Maciej K. "zniechęcacz" jak tu, tylko kilkadziesiąt znudzonych i mieszkających w enklawie osób!!!
Jak gamonie zaczęli próbować jazd w przepięknym parku, to pyski im się zamknęły.
Od dawna nieżyjący kowal Pan Czok , który ślusarskie roboty w zespole wykonywał i który mnie tej roboty uczył powiedział, że jeśli pod pewną górkę tym wehikułem podjadę, to pierwszy będzie mi się kłaniał.
I się kłaniał.
Mimo. Że przeczytałem tysiące książek, to Orzeszkowej. Reymonta, Mickiewicza, Słowackiego i im podobnych jakoś strawić nie mogłem. (dla lekturowych potrzeb tylko streszczenia łykałem)
3x3...Gratuluję, że udało się Tobie i kilku innym ochronę wykiwać i na lewiznę wyrwać.
Ale mimo tego pana doktora słuchaj i leki zapisane przyjmuj.
AGA...Nie mam w głowie żadnych i niepotrzebnych skojarzeń. Piszę po polsku, jasno i wyraźnie.
Kto tego nie jest w stanie ogarnąć, to już nie mój problem.
Po prostu czytajcie więcej Panowie, a rozumienie innych, czytanych treści prostsze się stanie.
I "wojenka" się skończy. Umiejętność pisania SMS ów to nie wszystko.
I na koniec do przemyślenia;
"Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych." - Konfuncjusz
"Wybitne umysły są zawsze gwałtownie atakowane przez miernoty, którym trudno pojąć, że ktoś może odmówić ślepego hołdowania panującym przesądom, decydując się w zamian na odważne i uczciwe głoszenie własnych poglądów" - Albert Einstein
Może wybitny nie jestem, ale sporo fajnych rzeczy w życiu zrobiłem i jeszcze więcej ataków przeżyłem.