owszem, ale nie za wszelką cenę. Jest granica, której nie przekroczę, i nie zrobię pewnych rzeczy tylko dlatego żeby była zgoda. Trudno. Pewnych granic się nie przekracza nawet za cenę pozornej zgody bo to nie jest zgoda tylko fałsz. [Przykład] Nie można stawiać miłości do żony wyżej niż moralności bo skoro moralność jest mniej wartościowa to ostatecznie z miłości do swej żony wytłumaczysz sobie każde złe zachowanie, a to absurd. Nie można złem budować dobra. To karykatura.
Nie chcę tu nikogo umoralniać. Ja piszę za siebie i tak postępuję.