Reakcje i pytania ludzi

[tomo]

Pod spożywczakiem zaczepił mnie autochton i wywiązała się rozmowa wg. schematu- wygodne? z czego zrobione? ile kosztuje? czemu tak drogo? itp., itp...
Ostatnie pytanie mnie rozwaliło:
- "A ile to pali na setkę?"

[fdx]

- "A ile to pali na setkę?"

Nie pale jak pije...

[kaczor1]

Dziecięcy głosik za plecami.

Tato, ale czad. Ale na kartę nie było takich rowerów, to ja nie umiem takim jeździć

[tomo]

- "A ile to pali na setkę?"

Nie pale jak pije...

Jak to brat podsumował-"dwa browary i pięć fajek"

[Makenzen]

Jeden z najfajniejszych tekstów, jakie słyszałam w ramach reakcji na rower

Jadę sobie, obok chodnikiem idzie grupka młodych osób i jeden chłopak mówi tak:

-- Łooo, jedzieeeemy!...

i po chwili, gdy zobaczył moje dredy:

-- ...Po zioło!

 

[hansglopke]

Dwóch kolesi idzie z przeciwka wąskim asfaltem. Przejeżdżam koło nich i słyszę powitanie:
- Gud bajk!

[Tehen]

To i ja i ja 

Byłem w niedzielę u siebie na wsi na takim większym festynie.
Dałem koledze (jak to się mawiało za młodych lat) "rundę".Niech się chłopak przejedzie 

I miałem okazję zobaczyć z odległości jak ludzie reagują na te nasze dziwadła.

Idzie sobie taka typowa rodzinka.Kolega jedzie z przeciwka,mija ich a oni na jego widok stają jak wryci.

Koniecznie muszę to nagrać

[Ślimak]

Przejazd dla rowerów i przejście dla pieszych. Ponieważ rowery nie mieszczą się na przejeździe, część z nich pokonuje ulicę po przejściu. Między innymi ja. Gdy mijam starszą panią słyszę taką uwagę:
- A gdzie ty się tu,karaluchu, pchasz?

Rozbawiło mnie to setnie. I teraz już wiem jak nazwę nową trajeczkę

[Makenzen]

Trzeba było jej odpowiedzieć: nie jestem karaluchem, tylko Ślimakiem

[Ślimak]

Swego czasu, wieczorową porą, spotkała mnie koleżanka. Oczywiście jechałem poziomem. Następnego dnia pyta mnie w pracy:
- Do pracy jezdzisz rowerem, wieczorem spotykam Cię na rowerze. Czy ty w ogóle zsiadasz z roweru?

 

[storm]

Z Okopowej w Warszawie skręcam w prawo w Solidarności. Obok jest przystanek pełen ludzi no i w ogóle ta okolica jest raczej taka... podrzędna. Z przystanku słyszę wołanie:
- Panie! Weź mnie pan na ramę!

Jasne. O niczym innym nie marzę

[Romanes]

- Panie! Weź mnie pan na ramę!

Jasne. O niczym innym nie marzę

Przywołałeś dowcip:
Koleś zabrał dziewczynę na przejażdżkę rowerem, posadził ją przed sobą. Ona chwali rower :
- Ale wygodna rama tego roweru, dobrze się jedzie 
On również zadowolony :
- Ten rower to damka!   

[hansglopke]

Pozwolę sobie zacytować kawałek relacji jednego szoszona starującego w ostatnim Pomiechówku:

"inny kolega - na poziomce (żartobliwe nazywany przez mnie Złomkiem) tak grzechocze i brzęczy tym sprzętem, jakby do kuferka zbierał po drodze podkowy, gwoździe i całe żelaziwo zalegające pobocza mazowieckich dróg. Jak tłumaczy: kaseta mu się poluzowała."

A tu cała relacja:
skaut.bikestats.pl/1450109,Brevet-200-Pomiechowek.html

[Franc]

Prawdą jest, że mój IMK P8 dzwonił i brzęczał strasznie, bo rzeczywiście poluzowała mi się kaseta (i to nie pierwszy raz). Jak w domu zdjąłem koło, to mogłem pokręcać nakrętką ręcznie. A wydawało mi się, że mocno dokręciłem.

Ale mimo dzwonienia, brzęczenia i telepania się, bezpiecznie i szybko dowiózł mnie do mety.

[oblivion]

Ostatnio dojeżdżając powolutku do ronda dwa razy w ciągu 3 minut słyszałem pisk hamulca na przeciwległym pasie i centymetry były od zderzaka taka reakcja.