Autor Wątek: Hydraulika w poziomie USS  (Przeczytany 3912 razy)

raffi

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 254
Hydraulika w poziomie USS
« dnia: Lutego 23, 2017, 11:08:26 am »
Cześć,

po kilku ładnych latach zaczynają mi się kończyć moje fantastyczne hamulce Avid SD7 (V-ki), więc myślę o zmianie - tym razem na tarcze hydrauliczne. Jeden temat sprawia jednak, że się waham.

Zwykle tarczówki mają zbiorniczek wyrównawczy i w klasycznym rowerze (a także poziomie ASS) jest on najwyższym punktem układu hamulcowego. U mnie kierownica jest pod fotelikiem, więc zbiorniczek wyrównawczy jest PONIŻEJ może nie zacisku, ale przynajmniej części układu hamulcowego. W dodatku w domu stawiam rower do pionu i wtedy to już dokładnie zbiorniczek przedniego hamulca byłby najniższym elementem układu. Pytanie brzmi: Czy w takiej konfiguracji hample hydrauliczne będą działały i nie będą się zapowietrzać?

storm

  • Gość
Odp: Hydraulika w poziomie USS
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 23, 2017, 08:01:50 pm »
Nie wierzę!
Raffi i hydrauliki :D To może jeszcze lusterko domontujesz? ;)

A tak poważnie - ("byle") Shimano BR-445 i 395 spokojnie zatrzymywały i zatrzymują mojego Żółtka w miejscu. W Sieradzu jak byliśmy to przedni poderwał mi tył do góry mimo małej prędkości ~15 km/h.
Dlaczego ma nie działać, skoro układ jest zamknięty? Ja swojego Żółtka stawiałem pionowo wówczas i po wycieczce do Sieradza i wszystko działało poprawnie i nadal działa, a wycieków na podłodze w garażu nie zoabserwowałem. Ani w szopie w Bydgoszczy, ani w Krakowie potem..

fdx

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 695
Odp: Hydraulika w poziomie USS
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 24, 2017, 08:32:20 am »
Zapowietrzanie wynika z nieszczelności. Powietrze w układzie nie bierze się znikąd, gdzieś musi być zasysane. Na zaciskach, łączeniach, w klamkach. I nie ma w zasadzie znaczenia czy zbiorniczek bedzie powyzej czy poniżej, jesli gdzies jest nieszczelnosc układ i tak zassie powietrze chocbyś zbiorniczek miał niczym kropłowkę umieszczony półtora metra nad sobą.

Jedyne co daje umiejscowienie zbiorniczka w najwyzszym punkcie układu to to że w przypadku nieszczelnosci i zassania powietrza właśnie w nim to powietrze bedzie sie zbierac - bąbelki powietrza będą się przesuwały w górę układu i po dojsciu do zbiorniczka zostaną zastąpione zapasowym olejem - moze minąc trochę czasu zanim zauwazy się nieszczelnosc systemu albo system oferuje dłuższy czas działania zanim trzeba będzie go serwisowac.  (a i to tylko w teorii i pod warunkiem ze żadna cześć systemu nie jest wyżej niż kolejna, jeśli przewody w którymś miejscu będą wyżej - stworzy się pułapka w której będzie się zbierać powietrze. )

Tak czy siak. dobrze zrobiony system bedzie działał długo i prawidłowo. Możesz też np. poza sezonem czy jesli wiesz ze dość długo nie bedziesz uzywał roweru ustawić go tak aby klamki ze zbiorniczkami były wyżej i cały system był cały czas w górę - każda część przewodu - teoretycznie wtedy system sam się odpowietrzy - teoretycznie...
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2017, 08:38:03 am wysłana przez fdx »
Poziomka... bo ostre koło jest zbyt mainstreamowe...

raffi

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 254
Odp: Hydraulika w poziomie USS
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 24, 2017, 11:38:50 am »
Nie wierzę!
Raffi i hydrauliki :D

Nie ekscytuj się, jeszcze nic nie zadecydowałem. Generalnie jestem zadowolony z V-ek, 5 lat katowania wytrzymały. Ale tylne na tulejach piwotów niestety powoli się zacierają od syfu jaki dostały i powoli myślę nad zmianą. Być może na drugie V, ale że chwilowo nie ciśnie mnie finansowo, to rozważam także tarcze hydrauliczne.

Natomiast nie jest to żadna nowość - pod tarcze mój rower przystosowany był już w momencie budowy w 2009 roku - rama, widelec, koła - wszystko wtedy kupiłem w opcji "disc ready". Nie wkładałem wtedy tarcz, bo po pierwsze rower miał jeździć latem (na zimę miał być złożony inny, który wciąż czeka na złożenie), po drugie V-ki Avida SD7 są super, a po trzecie - tarczówki i wszystko do nich były wtedy cholernie drogie.

Dziś hamulce tarczowe hydrauliczne znacząco staniały. Także technologia trasiła bardziej pod strzechy. Zestawy do samodzielnej wymiany płynu i odpowietrzania stoją na Allegro po 10-60zł, klocki hamulcowe cenowo też się wyrównują z tymi do V-ek, tarcze cenowo zeszły do poziomu, który jestem w stanie zapłacić za kawałek blachy. No i najważniejsze - rower, który miał być letni, jeździ cały rok (a zima w tym roku gorsza niż rok czy dwa lata temu), a to trochę zmienia.


Na początek chyba kupie tylko zestaw na przednie koło. Myślę o tarczy 180-200mm i jakimś średniej klasy hamulcu, plus klocki półmetaliczne. Chodzi mi bardziej o modulację niż siłę hamowania.
Na tył trafi mniej zakatowana V-ka z przodu, z tyłu nie trzeba super siły hamowania by zablokować koło). Tarcza na tył zapewne w późniejszym terminie i tylko z uwagi na syfienie się V-ek.


To może jeszcze lusterko domontujesz? ;)

Wątpię. Przynajmniej póki nie przesiądę się na jakiegoś totalnego lowracera, gdzie nie da się obejrzec do tyłu, albo do velomobila. A n to się nie zapowiada :P


A tak poważnie - ("byle") Shimano BR-445 i 395 spokojnie zatrzymywały i zatrzymują mojego Żółtka w miejscu. W Sieradzu jak byliśmy to przedni poderwał mi tył do góry mimo małej prędkości ~15 km/h.

Nie wiem, czy wezmę Shitmano, jezeli to bardziej w okolicy 615, 675 lub 7000.
W ogóle myslenie o tarczówkach zacząłem od Avida, seria Elixir 5 i 7 bardzo mi się podoba, ale on jest zalewany DOTem, więc nie jestem przekonany. Wolę hamulce na olej mineralny.


Dlaczego ma nie działać, skoro układ jest zamknięty? Ja swojego Żółtka stawiałem pionowo wówczas i po wycieczce do Sieradza i wszystko działało poprawnie i nadal działa, a wycieków na podłodze w garażu nie zoabserwowałem. Ani w szopie w Bydgoszczy, ani w Krakowie potem..

Nie boję się o wycieki, bo tutaj to wiem, że nic się nie stanie. Boję się o to, że pod robotą, sklepem czy gdzieś, gdzie postawię pionowo, ktoś mi podpompuje klamką i wracał będę z hamulcem mającym skuteczność 30% i modulację nic-nic-łaskawie_hamuje. Miałem kiedyś zapowietrzone hamulce w samochodzie (mechanik zawalił, a ja nie sprawdziłem odjezdżając, tylko dopiero przy pierwszych światłach), bardzo nie chcę powtarzać strachu jakiego się wtedy najadłem.
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2017, 11:40:58 am wysłana przez raffi »

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Hydraulika w poziomie USS
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 24, 2017, 11:43:29 am »
Mechaniczne tarcze Avid BB7? Tylko uważaj na tarcze 203mm z przodu :)
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

fdx

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 695
Odp: Hydraulika w poziomie USS
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 24, 2017, 11:44:37 am »
Przypomnij jaki masz rower?
Moze wartoby zmienić np. hamulec przedni - cześciej w poziomkach uzywany na skuteczniejszy hydrauliczny a tylny zostawic mechaniczny.
Poziomka... bo ostre koło jest zbyt mainstreamowe...

raffi

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 254
Odp: Hydraulika w poziomie USS
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 27, 2017, 12:14:08 pm »
Przypomnij jaki masz rower?
Moze wartoby zmienić np. hamulec przedni - cześciej w poziomkach uzywany na skuteczniejszy hydrauliczny a tylny zostawic mechaniczny.

Nie chcę mechanicznych tarczówek, z kilkoma miałem do czynienia i szczerze mówiąc - nie powalały.

Poza tym z tyłu akurat nie ma problemu - tam zbiorniczek wyrównawczy będzie ponad hamulcem, niezależnie od tego czy rower w poziomie, czy w pionie. No i nie wiem,c zy w ogóle z tyłu nie zostawię V-ki - siła wydaje się być wystarczająca. W każdym razie: Problem jest z przodu.