Ehhh, człowiek nie jeździ zimą, to i głupie pomysły do głowy przychodzą

Jakiś czas temu stwierdziłem że zdecydowanie chcę od życia czegoś więcej. Życie, z wielkim fochem co prawda, ale przystało na moje warunki. I tak narodził się chytry plan założenia tarczowego hebelka do mojej poziomicy. Niestety, twórca zawieszenia które miałem nie przewidział takiej możliwości, więc z przedniego koła ostał się ino błotnik. Btw, jak ktoś potrzebuje amortyzowanego widelca 20 cali na jednocalowych sterach bez gwintu, to Velotechnik ma kilka ostatnich sztuk na świecie.
I tak:
Amorek Grind Spinner
Hamulec+ tarcza Shimano XT
Piasta DT Swiss 240 32 dziury
Koło Halo EX3 i szprychy tegoż producenta.

Dodatkowo, dzisiaj wybrałem się na pierwszą dłuższą przejażdżkę od czasu złożenia tego wszystkiego do kupy. Zawadziłem o sklep z poziomkami i z głupia frant zapytałem właściciela o sakwy. Pamiętacie te Ortlieby które obfotografowałem dla Tomo? Okazało się że nadal leżą i łapią kurz, więc udało mi się je nabyć za śmieszne 90 funtów. Nowe kosztują 260...

Jestem spełnionym człowiekiem


I gruchot w całej okazałości.

Mam pytanie przy okazji. Do założenia pozostał jeszcze nowy fotel od naszego kolegi Antonowitcha. Planuję dół dać trochę do przodu, żeby całość jeszcze bardziej odchylić od pionu.
Tak jest:

A tak chciałbym żeby było:

Nie obciąży to zbytnio widelca? W końcu kierownik swoje waży...
