Odpowiadając zbiorczo

@hansglopke - oglądałem w nocy fotelik i rzeczywiscie da się go przysunąć nawiercając dodatkowe otwory i trochę bardziej kładąc fotelik. Na początek chyba najlepsze rozwiązanie.
@vit - koturny to nie jej styl ;P Znalazłem inne rozwiązanie - mogę pogrubić pedały - kantówka, trytytka zwana zipem i na czas objeżdżania i sprawdzania czy taka długosć roweru jest dobra powinno dać radę.
Znalazłem też ludka w Krk, który robi drewniane pedały do rowerów (przebudowuje pedały i zamiast plastikowej platformy daje kawałek drewna). Ciekawa opcja szczególnie do rowerów ze sklejki i innych naturalnych materiałów
https://www.olx.pl/oferta/drewniane-pedaly-rowerowe-do-roweru-gripy-fixe-ostre-kolo-single-CID767-IDegZyj.html.
@Maciej K - żonie na start takiego ustawienia bym nie zastosował z dosć prozaicznego powodu - mocniejsze oparcie się na pedałach poprawia komfort psychiczny początków jazdy na poziomie

Ergonomia jazdy musi zostać na drugim planie - przynajmniej na czas nauki i oswajania nowego zwierza.
Pewnie za jakis czas spróbuję tak ustawić swój rower - choćby z ciekawosci i coraz większego przekonania, że w poziomach trzeba zapomnieć o zasadach z pionowców - tutaj jest zdecydowanie Hogwart ;P
Choć nie do końca mi się takie ustawienie zgadza z fizjologią pracy stawu kolanowego - chrząstka stawu rzepkowo-udowego jest najlepiej wykształcona w częsci przednio-dolnej; u góry stawu bruzda międzykłykciowa (czyli rynienka, w której porusza się rzepka) jest płytsza, chrząstka stawowa cieńsza) i "łożyskowanie" gorsze, a z tym mamy doczynienia jak kolano jest wyprostowane i rzepka "u góry". Z drugiej strony obciążenia kolan na poziomie są większe i może przesunięcie działających sił ze stawu rzepkowo-udowego, którego obciążenie wprost zależy od stopnia zgięcia kolana na staw udowo-piszczelowy i łąkotki, które są swietnie przystosowane do przenoszenia obciążeń dynamicznych zmniejsza ewentualne dolegliwosci bólowe kolan.
Ciekawa sprawa.
Pzdr
kwazik