Autor Wątek: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy  (Przeczytany 5760 razy)

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« dnia: Grudnia 05, 2016, 09:35:12 pm »
Niedawno zostawiłem rower terenowy w serwisie rowerowym/sklepie Plus (Scott), przy ul. Zamiany 12. Głównym celem był montaż hamulców tarczowych. Niestety okazało się, że element mocujący wymaga frezowania. Przy pierwszym czyszczeniu roweru po odebraniu roweru z tego serwisu natrafiłem na uszkodzenia rury tylnego widelca (od spodniej, wewnętrznej strony widelca). Są to głębokie rany - uszkodzenie materiału.

Po kilku dniach rower znowu trafił do serwisu - tym razem był to serwis amortyzatorów w tym samym sklepie.
Po raz drugi odebrałem go chyba miesiąc później. Obecny stan rury pokazują zdjęcia poniżej.
Mam pytanie w związku z tym: czy rura może zacząć pękać zmęczeniowo?




aligatorpoczta

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 422
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 05, 2016, 09:43:25 pm »
Mi to wygląda na uszkodzenia mechaniczne, uderzenie albo coś podobnego. Na pęknięcie ze zmęczenia materiału nie za bardzo ( tak mi się wydaje )
Czarne Swb  ful 26x26, Zielona żaba swb 20x26

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 05, 2016, 09:46:41 pm »
@aligatorpoczta, oczywiście, to zostało czymś złapane lub uderzone. Pytałem, czy z tych uszkodzeń widocznych na zdjęciach rura może zacząć pękać zmęczeniowo?

aligatorpoczta

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 422
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 05, 2016, 09:50:12 pm »
Tak po samych zdjęciach ciężko określić czy pęknie czy nie ja bym zaspawał otworki bo wyglądają na małe i śmigał dalej ps. Zmień serwis bo jak to ich sprawka to ciekawe jak Ci resztę zrobili
« Ostatnia zmiana: Grudnia 05, 2016, 09:55:59 pm wysłana przez aligatorpoczta »
Czarne Swb  ful 26x26, Zielona żaba swb 20x26

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 05, 2016, 10:26:47 pm »
Mam wrażenie, że resztę robili "po olewacku" - zdemontowali linki do przerzutek (w celu wymiany), ale nie zrobili zdjęcia przed demontażem i nie zmierzyli długości zużytych linek. Później poprawiali to, co zrobili, bo kierownica skręcała się tylko częściowo (bo linki były po wymianie za krótkie). Poza tym na początku poprowadzili hydrauliczny przewod hamulcowy na zewnątrz rury tylnego widelca - to też kazałem poprawić (tj. zrobili to dopiero za drugim razem; wcześniej twierdzili, że przewód w tej rurze może się przetrzeć i nawet tego nie bedę widział, kiedy będzie groził rozszczelnieniem). Zipami łapali wszystko, co popadnie - nawet rurkę osłaniającą łańcuch ściagnęli do ramy (w ogóle nie mieli się dotykać prowadzenia łańcucha), że łańcuch był znacznie zgięty - po kilkuset metrach się zorientowałem (bo się korbą prawie nie dało obrócić do tyłu, z powodu "skakania" naciągu przerzutki...), Generalnie mam wrażenie, że tak po olewacku i na wyścigi został mój rower potraktowany.
Natomiast co do serwisu tylnego amortyzatora - nie mam zastrzeżeń.

storm

  • Gość
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 06, 2016, 01:31:59 am »
@Forrest - ja nie rozumiem jednej rzeczy. Po co oddajesz rower poziomy do serwisu w którym na oczy takiego nie widzieli i zajmują się pionowcami? Przecież w ten sposób prosisz się o kłopoty?
Ja w podobny sposób pobawiłem się w Bydgoszczy i wiem, że to nie działa. Chłopacy nie mieli serca do poziomki, nie wiedzieli jak się za to zabrać a wyregulowanie zamontowanej przerzutki było już poza ich możliwościami bo.... żaden nie umiał jeździć na poziomce.
Co do dziur - obstawiam, że szanowny serwisant próbował umieścić rower na takim podnośniku serwisowym na wysokości, tak jak się łapie pionowca za rurę podsiodłową czy ramę. No ale to niestety nie dzial w przypadku poziomki.
A swoją drogą - montaż hamulców twarczowych w poziomce zajmuje MAX 30 minut, więc... sam nie mogłeś? To tylko 4 śrubki na każdy hamulec :D No jeśli do tego dochodzi zalanie przewodów po ich przeprowadzeniu przez ramę to faktycznie może być problem, ale to da się dojechać do serwisu na przednim i dać zalać a resztę zrobić samemu.
BTW: jakie hample założyleś?

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 06, 2016, 08:29:18 am »
@aligatorpoczta, przecież ze spawaniem jest dużo zachodu - rozmontować rower, przygotować nawierzchnię do spawania, zdjąć farbę proszkową (w jaki sposób?), oddać część do proszkowego malowania, zmontować rower z powrotem. To chyba taniej (w sensie nakładu czasu) byłoby kupić jakiegoś nowego Azuba, niż to naprawiać.
@storm, nie mam przyrządu do frezowania punktu mocowania hamulca na ramie. Problemy z serwisem nie wynikały z tego, że dotychczas nie mieli do czynienia z rowerami poziomymi, tylko  - tak jak to ja odebrałem - z olewackiego podejścia do roweru.
A mógłbyś wysłać zdjęcie takiego przykładowego podnośnika, jak masz na myśli? Ja w różnych serwisach zawsze widziałem albo "zaciskową łapę" na stojaku (do łapania za rurę ramy), albo podstawkę do swobodnego oparcia roweru o dolny, tylny widelec (w rowerze o klasycznym układzie), albo uchwyt za oś tylnego koła. W dwóch pierwszych rozwiązaniach powiechnie styku gwarantują nieporysowanie ramy, nie mówiąc już o głębokim poranieniu rur...
Nie wiem, jakie mam hamulce.

zbiegusek

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 181
  • http://www.zbychewka.pl
    • Pracownia ceramiki ZBYCHEWKA
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 06, 2016, 09:54:04 am »
Na podstawie zdjęć gwarancji żadnej nie dam ale nie powinno to wpływać na trwałość zmęczeniową tego elementu.
Pod jednym warunkiem:
Że natychmiast zabezpieczysz te miejsca przed rozwojem korozji. :)
Ach! I nie próbuj bawić się w spawanie tego. IMO oczywiście...
--
Pozdrrrawiam serrrdecznie!
zbYszek

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 06, 2016, 10:11:57 am »
@forrest - Rozumiem, że to wahacz od ebduro - nie przejmował bym się tym zbytnio (na podstawie fotek oczywiście).
Największe siły działają zaraz za damperem w kierunku koła (tam pękły moje dwa wąchacze o identycznej konstrukcji jak twój)

@strom nie jest prawdą, że ten serwis nie miał do czynienia z poziomkami. Miał i to wiele razy.

Sprawa jest dziwna, bo jest to jeden z lepszych (ale nie tanich) serwisów w naszym mieście i może to potwierdzić naprawdę sporo osób  :o
   

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 06, 2016, 11:40:33 am »
Dzięki za odpowiedzi. Trochę mi to nie dawalo spokoju...
@kaczor1, tak to jest Enduro. Czy zatem mogę się spodziewać, że ta część zacznie pękać w miejscu, o którym wspomniałeś (tak sama z siebie, bez doznania żadnych uszkodzeń).

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 06, 2016, 12:00:41 pm »
...Czy zatem mogę się spodziewać, że ta część zacznie pękać w miejscu, o którym wspomniałeś (tak sama z siebie, bez doznania żadnych uszkodzeń).
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=2567.msg42919#msg42919

http://forum.poziome.pl/index.php?topic=2567.msg44832#msg44832

U mnie tak było.
Ale nie było by w porządku w stosunku do producenta (Mariusza), jeśli bym napisał jednoznacznie, że możesz się tego spodziewać.
Jednak tylko ja opisałem taki przypadek i nikt inny na forum o takich problemach nie pisał.

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 06, 2016, 12:43:07 pm »
@forrest, czy dobrze rozumiem, że frezowania wymagało mocowanie zacisku hamulca tarczowego?

Pytam, bo jakiś czas temu w ramach testu chciałem założyć tarcze 180mm.
Okazało się, że przy 160mm nie ma problemu i zacisk można jakoś tam wyregulować, ale przy tarczy 180mm zaczyna nawet obcierać adapter o tarczę, nie mówiąc już o samym zacisku  ::)

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: pytanie dot. możliwych konsekwencji uszkodzenia ramy
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 08, 2016, 08:21:18 pm »
@kaczor1, tak, płaszczyzna elementu ramy, służącego do mocowania hamulca nie była prostopadła do osi koła (jakieś 2 mm przekoszenia na paru centymetrach); sprawa była zupełnie do ogarnięcia, bo materiału był zapas (i to jest zrobione, tylko ta część roweru uszkodzona...).

U mnie najbardziej obciążony jest właśnie ten fragment, który został uszkodzony. Spójrz na rower - tylny widelec jest jak belka obciążona 3-punktowo bez wprowadzania momentów. Czyli moment zginający rośnie liniowo (od zera) na odcinku od osi koła do oparcia absorbera i maleje liniowo (do wartości zerowej) od oparcia absorbera do przegubu na rurze ramy. Czyli dół tylnego widelca jest rozciągany - im bliżej absorbera, tym bardziej. Do tego między absorberem a rurą ramy ścinanie jest większe, bo "ramię dźwigni" krótsze. Słowem, większe naprężenia zredukowane :(