Poziomozłom nr 1

[mamutos]

No i nadszedł ten czas by podzielić się z Szanownymi Poziomymi (i nie tylko  ) moim poziomozłomem. Nie jest to może idealna maszyna ale jeździ, choć są małe problemy, które być może dzięki Waszej pomocy uda się wyeliminować. Ale po kolei...
Historia zaczyna się z 5 lat temu gdy okazało się że mój organizm ma dość garbienia się na rowerze pionowym. Miałem problemy z bolącymi nadgarstkami czy plecami (choć nie ukrywam że praca biurowa też ma na to wpływ). Doszło do tego również lenistwo przez lata i zacząłem się powiększać...bardzo...no i przyszedł czas na zmierzenie się z własnymi słabościami. Bieganie? Nie dla mnie...nie dawałem rady. Pływanie? Hmmm umiem nie umiem, trzeba by się było nauczyć kiedyś do porządku. Został mi rower , na którym kiedyś robiło się po 8 tyś km rocznie  (dla jednych dużo, dla innych mało), ale zacząłem szukać czegoś co odciąży kręgosłup i nadgarstki...i BINGO! napatoczyły się poziomki. I tu zaczyna się właściwa historia mojego pierwszego poziomozłoma.
Jak zapewne większość z Was, zacząłem przeglądać dziesiątki storn z opisami i zdjęciami. Wybór padł na trójkołowca i...tu zaczęły się chody  . Jak, z czego i czemu tak drogo; niestety jeszcze nie posiadłem zdolności spawania więc nie dopuszczałem na początku własnej konstrukcji. Ale w końcu chęć wydania mniejszych PLN'ów zaowocowała pomysłem (ze dwa lata to trwało  ) i początkiem konstrukcji. Plany własne (cad), wykonanie kumpel (spawanie) + ja (składanie i robienie za imadło/uchwyt cyt.: "ty trzymaj, ja spawam") i tak oto powstał Poziomozłom nr 1. I zaczęła się jazda...dosłownie i w przenośni.
Kierując się maksymą chyba z tego forum, że pierwsza konstrukcja nigdy nie wychodzi nie zrażałem się za bardzo. I tak jeżdżę moim poziomozłomem do dzisiaj (ponad 2 lata), choć lekko nie skończonym (źle umiejscowiona przednia przerzutka itp.). Ale...i o tym właśnie wspominałem w przywitalcu, że jeżdżę chętnie czy niechętnie. Staram się jeździć regularnie po min 20 km i za każdym razem przez pierwsze 5 do 10 km kolana mają mi wyskoczyć ze stawów, potem przechodzi na łydki; jak przeżyję to dociągnę do tych 20 - 25 km. A drugi problem powiązany z tym? Prędkość przejazdu....średnio? jakieś 13 - 17 km (przy dobrym dniu) na prostej...więc jest coś źle...ale nie wiem co.
Poniżej zdjęcia poziomozłoma, konstrukcja aluminiowa i stalowa. Więcej info? Pytajcie 

https://goo.gl/photos/uGDptSRVXKkpaoQC7
https://goo.gl/photos/1MVarjoHWnYARre7A
https://goo.gl/photos/f9ZuZMCvBJFDKSbU6
https://goo.gl/photos/pK9LkwCtcKjwDg578

[andrej]

Dolny łańcuch poprowadź w rurce a górny u Ciebie na jednej rolce powinno pomóc.
Sprawdź zbieżność czy dobrze ustawiłeś.I jeszcze jakie zastosowałeś piasty kół przednich?

[mamutos]

Jak na warunki domowe starałem się równo ustawić zbieżność, choć trochę go ściąga ale to wina o 5 mm dłuższej główki ramy z jednej strony (nie pamiętam czy z prawej czy lewej  ). Ach ten pośpiech przy  składaniu, bo się chce mieć już!
A co do piast przednich to Octany One z ośką 20 mm za ośki robią śruby imbusowe (byłem dość ciężki więc wolałem żeby wytrzymało). O takie piasty:
https://goo.gl/photos/y1b6wpa4v6zVweQF7

[AGA]

pierwsze co się rzuca w oczy to kąty na zwrotnicach ,wyprzedzenie za duże
 pochylenie jeszcze by przeszło
przy takiej konstrukcji powinien być mniej agresywny kąt wyprzedzenia od 10-12st max
na zdjęciu mi wygląda na 17 +-
FOTELIK TROCHĘ BARDZIEJ DO PIONU, BO NIE MASZ UCZCIWEGO OPARCIA
tracisz na nogach bo cie wyślizguje z fotelika do góry
górna część łańcucha do poprawki postaraj się bardziej wyprostować linie
jak ciśniesz to łańcuch mocno ociera o rurki górną częścią
w miejscu dolnego mocowania fotelika wstaw rolkę wyrzuć rurkę
albo dołóż w tyle drugą rolkę i sprowadź łańcuch górny tą drogą
na tych fotach tyle zauważyłem

[tomek70]

  Dobre kolana jak by chciały wyskoczyć ze stawów :)Czy słyszałeś o jakiś osiągnięciach rowerów trójkołowych niobudowanych? Masz trajkę załóż sobie silnik wtedy masz szansę na wspomaganiu pomykać. Dwukołową poziomką miałem średnie powyżej 30/h średnie, trójkołowcem nie masz na to szans. Nawet jak jest płasko jak na stole. Zrób sobie dwukołową poziomkę chcesz super wygody zrób LWB. Trójkołowiec jest fajny ale z silnikiem a bez to pojechać do sklepu koło domu, żeby zaszpanować we wsi A z tą rurką to chłopaki dobrze mówią wstaw kółko będzie lżej. I nie wysilaj się na niej zbytnio chyba że masz znajomego chirurga co ci za darmo potem stawy powymienia

[AGA]

no muszę przyznać ze trochę wyolbrzymiłeś te problemy z oporami przy kręceniu  na pewno masz racje ze jest trudniej ale można jeździć znacznie szybciej
owszem górki trajka widzi wcześniej niż cyklista ,ale po to są przerzutki żeby sobie dopasować wydolność do przełożeń 

szpanowanie wychodzi równie dobrze na wsi jak i w mieście zwłaszcza jak chcesz chlapnąć browca w ogródku i nie ma już miejsc przy stolikach to i tak wypijesz browca  na siedząco i bez podpierania na boki 

[klubowy]

Może i nieobudowane trajki nie mają szczególnych osiągnięć, (choć szczyty gór to na trajkach zdobywają) prędkości owszem są mniejsze ale na płaskim terenie i tak lepsze niż w rowerach klasycznych. U mnie średnie w stosunku do szosy spadły o jakieś 3-4 km/h w pagórkowatym terenie, w porównaniu do górala średnie są niemal identyczne.
Jeśli zastosujesz się do rad kolegów to poczujesz znaczną różnicę w jeździe=)

[AGA]

a z wyczynów to trajka Roli zdobyła  Kilimanjaro Szacun dla konstruktora i zawodnika 
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1117097278336848&set=pcb.1117097315003511&type=3&theater

[tomek70]

Pewnie stosując odpowiednią przekładnie można ruszyć ziemię. W ten sposób można jechać też lokomotywą i pod górkę wjedzie. Tylko ile trzeba się nakręcić. Średnie w porównaniu do szosówki spadły 3,4 km 
Sory ale to się uśmiać można, To ile te średnie miałeś ja na naszych górkach jak pojadę do kumowej doliny mam średnie 28 29 km/ h a zawodnikiem jestem starym, zawsze byłem słaby do tego bez spod. Kolega mówi że stara się dobić do dystansu 20 km zrób kolego lub klasyczne żeby łańcuch od strony napędowej był prosty bez zagięć. To pierwszy raz przejdziesz 100 bez problemu.

[klubowy]

Średnie prędkości - jeżdżąc głownie na miejscu (Cieszyn i okolice) mam około 18km/h. Może ktoś się z tego uśmieje=)

[AGA]

no i czemu narzekasz całkiem przyzwoite osiągi  jazda ma być przyjemna lepiej oglądać fajne widoczki i dziewczyny na chodniku niż żyły na łydach 

[mamutos]

Hehe z osiągami to różnie bo jak jest i z górki to się już pod 45 km/h dało podejść (niestety kaseta wyrąbana z tyłu z mojej wysłużonej univegi z 1999 roku  więc i przeskakuje mi niemiłosiernie na 7 i 8 biegu).  Zdaję sobie sprawę, iż opory trójkołowca są większe od dwukołowca ale żeby aż tak? 15 lat temu na pionowym to się jeździło po 40 km/h na prostej bez problemów, a za autobusami jaka frajda była  bez oporów powietrza. Dlatego troszkę zaskoczony jestem osiągami na trajce, choć fizyka robi swoje.
Sprawa z łańcuchem to się chyba bez dodatkowej rolki górą jednak nie obejdzie (nie da rady go puścić w linii prostej (mocowanie fotelika, kąt nachylenia przedniej belki z suportem itp.). A ułożenie fotelika? hmmm sugerowałem się przy składaniu trochę pół leżącą pozycją i nie ukrywam, że jest wygodna. Fakt czasem muszę się poprawić, ale to jak są jakieś ostre zakręty, czy dziury, czy teren leśny (taaaaak jestem rowerowym samobójcą i tym moim ustrojstwem zdarza mi się wylądować w lesie, choć nie ukrywam to istny survival wtedy, zwłaszcza jak się trafi piaszczyste podłoże lub kamienna droga >auć<).

[AGA]

zerknąłem jeszcze raz na fotki jakbyś tą ramę przełamał w miejscu dolnego mocowania fotela miałbyś podwójna korzyść
łańcuch szedłby w linii i łączenie ramy wzmocniłbyś wspawując wspornik w miejscu spoiny wcześniejszego spawu
jest okazja zmniejszyć kąt na zwrotnicach
wspornik oparcia mógłbyś bardziej spionować o jakieś 5-7 st ,wtedy cały odwłok można przybliżyć myślę ze koło 5-8 cm
druga na pewno będzie lepsza  :Pi toczyć sie będzie lżej