Veni, cidi, vici?
Dokładniejszy opis na moim BikeStatsie. Troszkę skopsałem atak na ten maraton, za mocno przyatakowałem, ale przynajmniej sił starczyło i nie zjechałem tak tego jak na Kaszebie.
I tego, no... Chylę czółka przed Najwspanialczym Napie***dalaczem Pająkiem, który ponoć wykręcił czas taki, że... Niech on sam napisze jaki. Szacunek Pająku
