Ja od kilku miesięcy czuję, że jest mi za gorąco. I podejrzewam, że to kwestia zahartowania organizmu, który spala więcej kalorii i bardziej dogrzewa organizm. Po co to robi - nie wiem...
I tak jak dzisiaj rano było koło 18^C - w teszircie rowerowym i krótkich spodenkach pojechałem sobie do Pruszkowa i z powrotem. Ludzie dookoła - długie spodnie. jakieś polarki. A osobiście
szok przeżyłem przy biurze rachunkowym u siebie w miasteczku. Kiedy czekałem w kolejce, z biura wyszła jedna pani w płaszczu takim wiosennym, zapięta pod szyje, a po minucie druga w kurtce. Również zapięta na ostatni guzik. A ja stałem sobie w ww zestawie. I wcale nie było mi zimno!

O co tu biega?

P.S. I pomyśleć, że wg informacji na Gigantach Mocy, onegdaj średnia temperatura roczna w okolicach Polski sięgała OIDP 15-17^C - a dzisiaj rzędu 7-9^C. Dinos jednak miały cieplej, nie to co my, lodówę...
