ok. Nie sprzeczam się.

Jest taka zasada fizyki, że im dalej od osi obrotu znajduje się masa tym moment bezwładności jest większy tzn.: trudniej jest rozpędzić duże koło niż mniejsze o tych samych masach ale z kolei utrzymać osiągniętą prędkość jest łatwiej temu większemu kołu właśnie z tytułu większej siły bezwładności. Wniosek jest taki: jeśli często stajesz i się rozpędzasz to lepsze są małe koła. Jeśli postoje są sporadyczne to lepsze są duże koła.
Z kolei gdy koła są tej samej wielkości ale masy różne (nasz omawiany przypadek) sytuacja jest podobna. Łatwiej rozpędzić koło o mniejszej masie ale już koło rozpędzone o większej masie łatwiej utrzymać w stałej prędkości. Pozostaje jeszcze druga kwestia. Duże koło ma mniejszą prędkość obrotową niż małe przy tej samej prędkości liniowej , więc masa większego koła wolniej wiruje co sprawia, że pomimo większej masy siła odśrodkowa jest mniejsza w stosunku do koła mniejszego. W małym kole pomimo mniejszej masy prędkość obrotowa jest większa, więc nawet mniejsza masa wiruje szybciej co powoduje, że trzeba użyć trochę więcej siły do utrzymania prędkości. Kiedy spojrzy się na badania wirującej masy okazuje się, że bilans energetyczny takiego rozłożenia masy i jego poruszania wychodzi podobnie w pewnych oczywiście proporcjach. Najprostszy przykład aby sprawdzić to zjawisko to: 2 osoby zaczynają zjeżdżać z nachylenia drogi od prędkości 0km/h. Zjeżdżają swobodnie bez pedałowania. Masy rowerów zbliżone, masy rowerzystów zbliżone. Rower z mniejszymi kołami szybciej osiągnie większą prędkość i zacznie wyprzedać rower z kołami większymi. ALE! W momencie, gdy rowery już znajdą się na terenie płaskim rower z większymi kołami dogoni rower z kołami mniejszymi ponieważ bezwładność kół większych jest większa i dłużej utrzyma prędkość. Sprawdźcie to zjawisko. Sprawdza się.
Żyrobus jest tego najlepszym przykładem.
Dlatego właśnie rowery kolarskie mają koła duże a nie małe. Rowery w teren raczej trochę mniejsze koła choć zaletą koła dużego w terenie jest inna cecha a nie bezwładność tylko mniejsze ryzyko wpadania w przeszkody.
Pisał kolega o rowerze MTB. To rower w teren więc to co napisał jest prawdą. Masa ma znaczenie. Podjazdy i zjazdy + mniejsza masa = lepszy wynik.
Na szosie nie miałby szans z kołami większymi mimo, że o te 800g koła większe byłyby cięższe. Oczywiście w pewnym zakresie masy. Jakby koła ważyły 2 tony to raczej nie ruszyłbym nawet z miejsca

W klasycznym rowerze oba koła są zazwyczaj tej samej wielkości a odnosząc się do low barona to moje przednie koło z kolei jest dużo mniejsze niż tylne i mniejsze niż w MTB więc mimo, że tylne troszkę więcej waży to przednie za to waży dużo mniej. Bilans wychodzi podobny lub może nawet trochę lepszy dla Low Barona mimo większego i cięższego koła tylnego.
Mimo wszystko sprawdzę to na sobie w praktyce
