Teoretycznie dobrze zaprojektowana geometria układu kierowniczego w trójkołowcu (rozumiem że mówimy o konstrukcji z 2 kołami z przodu), taka która daje dobrą stabilność, małą podatnośc na nierówności terenu itp. likwiduje niebezpieczeństwo hamowania tylko jednym kołem i nagłego szarpnięcia na jedną stronę.
W praktyce nie wszyscy producenci mają tak zaprojektowane konstrukcje, poza tym różnice w położeniu kół, ciśnieniu opon, położeniu "jeźdźca" i innych przypadkowych czynnikach sprawiają że chociażby w małym stopniu występuje ściąganie na jedną stronę przy użyciu jednego hamulca.
Na Twoim miejscu raczej podłączyłbym przednie hamulce do prawej klamki, chyba że jesteś leworęczny. Lepiej używać silniejszej dłoni do obsługi podwójnego hamulca.
Robi się tak, bo jest taniej i łatwiej, a na zagranicznym forum (głównie USA) zauważyłem że tylny hamulec jest uważany za niepotrzebny i niebezpieczny. Faktycznie w trójkołowcu bardzo łatwo zablokować tylne koło (albo zakręcić nim przy ruszeniu

) i przy zablokowaniu tylnego koła potrafi zarzucić, ale wydaje mi się że trochę demonizują, poślizgi na śniegu i szutrze to była moja ulubiona zabawa kiedy jeździłem pożyczonym trójkołowcem (a zbieranie funduszy na własny trochę trwa

).