Uzywam lynxa... niedawno dokupilem tylny silnik elektryczny i stanąłem przed dylematem. montowanie go w lynxie oznacza przerobienie w zasadzie wszystkiego - biegów, manetek, boom'u (zeby zamontowac drążek do przedniej przerzutki...)
W szopie stała i kurzyła się optima condor - czekajac na odrobine wolnego czasu zeby ja poskladac na sprzedaz - jako ze mam 170cm condor byl stanowczo za duzy. Siedzac na fotelu ledwie muskam palcami ziemie...
Rozpoczynam od tego:

Przednie widelki sa resorowane - maja od góry zworki wygladajace jak wentylki samochodowe - moze ktos podpowie co sie z tym robi? pompuje sie? - widelec jest dosc miekki - chyba bedzie ok - lubie miekkie zawieszenie - ale w razie czego dobrze byloby wiedziec co sie z tym robi.
W planach:
Przyciecie dolnego mocowania fotela (od ramy odstaje na 6cm) wystarczy zeby obnizyc siedzenie na tyle zebym uzyskal dosc stabilne podparcie z obu stron. przyciecie boom'u zeby przyblizyc suport do fotela. Przerobienie kierownicy z podsiodlowej na nadsiodłową.
W mojej przepastnej szopie znalazlem rurke ktora ma srednice wewnetrzna idealna do montazu zwyklego wspornika kierownicy - wiec bedzie nawet regulacja odleglosci.
Zamontowanie silnika elektrycznego z tyłu. Juz widze ze manetke "gazu" bede pewnie musial dac po lewej stronie montujac tak ze kabel bedzie od zewnatrz i wprowadzony w samą kierownice, inaczej nie bedzie mozliwosci zamontowania manetek do przerzutek... Sterownik bedzie pod siedzeniem - musze wykombinowac jakies zgrabne pudelko - a bateria na bagazniku - bagaznik tez do zrobienia/przerobienia - bo to male cos co przy nim jest ciezko nazwac bagaznikiem.