Dziś wjeżdżałem tyłem na podwórze ( 12 m prosto i następnie zakręt 90`) . Obcinam prawe lustro - nic, środkowe - nic, skupiam się na lewym podczas jazdy i nagle przez otwarte okno pasażera słyszę mojego młodego jak coś do mnie mówi, że jedzie trajką pośmigać z kolegami. Jak nigdy nie założył flagi do roweru. Nie widziałem go nigdzie.