Ale to kaczor palnął babola, nie koleś od kartki
...
Nie czuje się winny popełnienia żadnego babola.
Rozmawiamy przecież o prędkości, więc logiczne, że mówimy o wiorstach na godzinę.
Przecież, gdy powiem "Leciałem wczoraj setką po autostradzie do Poznania" to przecież wiadomo, że nie leciałem tylko jechałem i nie setką tylko pojazdem silnikowym.
Podobnie w pracy, gdy mówię do kolegi "Będziesz miał 20 decybeli na porcie" to kolega wie, że decybel nie jest w naszej branży żadną wartością i mówię o decybelach w odniesieniu do miliwoltów (dBmV)
Na forum używam języka potocznego i drogie koleżanki i koledzy, zwracam się do Was dokładnie w taki sposób, w jaki robił bym to przy naszym realnym spotkaniu. Gdyby moje teksty miały by znaleźć się na szpaltach, przywiązywał bym do tego większą wagę.
A żeby nie było OT:
Kolarz winien wymijać w lewo, wyprzedzać w prawo, jechać na skrętach i krzyżowaniach się ulic powoli i w czas ostrzegać dzwonkiem.
I jeszcze coś o prędkości
Taka zagadka, ile to wiorst...
na godzinę
Nie wolno jechać szybko t. j. w tempie przewyższającem chyżość raźnego kłusu koni.