Proponuje rozważyć pewną wielopoziomową zależnośc i wygodę:
1. jeśli zamierzasz tłuc kilometry 20 calówką długo i lubieżnie
2. jeśli zamierzasz mieć łatwo w mieście i nie bać się dłuższej trasy (powiedzmy 100-150 km) z większa prędkością "nie królicząc" czyli "młynkując" 120/min przy 30/h
3. jeśli masz pomysła na inny rower 20 cali w dalekiej przyszłości
to przemyśl:
- kupno Nexusa 7 z zebatka 16 (np.
http://allegro.pl/piasta-shimano-nexus-7-sg-7c30-nowa-komplet-komp-i5379685848.html)
- zapleść koło na dobrej mocnej obręczy
to wynikowo uzyskasz:
Ad.1 - wg tabelki
http://sheldonbrown.com/nexus7.shtml z zębatką 16Z uzyskujesz "wirtualną" kasetę (10,40/25,30) - co pozwoli Ci z obecną 53/39 przy 90/min uzyskiwać ok. 42/h - a więc spokojnie powinieneś "dawać radę" w trasie
Ad.2. - zmiana biegu stojąc w miejscu plus manetka obrotowa (czyli zmiana z najniższego na najwyższe i odwrotnie w mgnieniu oka) pozwalają komfortowo w cyklu miejskim stać/jechać/stać/jechać poruszać sie bestresowo
Ad.3 - koło można łatwo podmieniać w dowolny rower - jedynie należy pamiętać o napinaczu bo przerzutka przednia powoduje dla 53 i 39 inne długości łańcucha.
Ponieważ powyższe rozwiązanie to nie zawodnicze gdzie każdy Wat straty to rozpacz (sam mam Nexusa 8 i uważam, że rozwiązanie to z licznymi zaletami jest b. praktyczne) - więc prawie idealne

Całkowity zakres dla powyższego to ok 330% - do miasta + podjazdy do 10% jak znalazł.
Czyli reasumując - zamiast inwestować 250 zł w blat 65T dołozyć drugie tyle i mieć uniwersalne koło do wszystkiego ')