@Chris: (moim zdaniem)
- im dłuższe te rurki tekałenowe = tym mniejsze brudzenie nóg i nogawek spodni
- w tym przypadku - obie rurki musisz przedłużyć
- górna ciągnąca łańcuch napędzający ma sięgać za oś wahacza tak jak narysowałeś a z przodu aż do samego blatu
- dolna - tak jak zaznaczyłeś pod siedzeniem fotelika a z przodu też do samego blatu.
Oczywiście te rurki powinny być na tyle blisko blatu aby uniemożliwiać kontaktu łańcucha ze spodniami, ale i tak aby nie hamować blatów.
Co do bidonu - zastanów się, czy przy pełnej prędkości jesteś w stanie na ślepo wyciągnąć bidon spod siebie jednocześnie drugą ręką sterować rowerem, ominąć coś, albo i przyhamować?
Dlatego proponowałbym małą sakwę z boku za fotelem, gdzie byłbyś w stanie zmieścić zapasową dętkę, pompeczkę a przy okazji worek z piciem. Wówczas rurkę przewieszasz sobie przez ramię i w razie czego tylko wkładasz do "dzioba" jak pijesz

Póki tego nie masz - spróbuj z bidonem przed kierownicą na niej. Nie zakłóca widoku do przodu, a widzisz co się dzieje z bidonem przy wkłądaniu i wyjmowaniu.
BTW: nie spada Ci łańcuch z blatu z przodu? Nawet przy cofaniu roweru? Jeśli tak to możesz spróbować z czymś takim:
http://www.forumrowerowe.org/topic/157988-prowadnica-lancucha-jak-zrobic-prowadnice-lancucha-do-napedu-1x10-za-10-zl/Tylko nie widzę u Ciebie rury pod mocowanie przerzutki i to mógłby być pewien problem.
@Tomek70 - pamiętasz, że każde kółeczko od przerzutki nie ma łozyska maszynowego tylko ślizgowe (poniżej grupy XT Shimano zdaje się)?

Z mojego doświadczenia z mojej pierwszej truskawki - Goldiego: najlepiej sprawdziły się wyfrezowane kółka od rolek, zamocowane na dwóch łożyskach maszynowych każde. Ale w przypadku tego roweru, gdzie łańcuch idzie praktycznie po prostej i nie ma gdzie się zaginać - pozostałbym przy prowadzeniu łańcucha przez rurki.