Witam.
Akurat mieszkam jakieś 12 km od jednego z końców/początków trasy, tego w miejscowości Końskie, woj. świętokrzyskie. Dziwi mnie nieco stwierdzenie "W projekcie zaplanowano modernizację już istniejących tras rowerowych" (
http://greenvelo.pl/pl/o_szlaku/), w kontekście odcinka trasy, który dość dobrze znam, od Końskich do Sielpii Wielkiej (10 km). Toż ten odcinek został oddany do użytku dopiero rok temu, po trwającej ponad dwa lata przebudowie. Zapraszanie rowerzystów z całego kraju (a zapewne nie tylko) do poruszania się wzdłuż drogi krajowej 728 (oddzielna DDR) przez miejscowości Brody, Wincentów, Gatniki to chyba jakaś kpina. Co z tego, że DDR jest oddzielona od DK, skoro jest to typowa "śmieszka" przebiegająca przez całą wieś tuż przed bramami wyjazdowymi z posesji, a każdy taki wyjazd akcentowany jest obniżeniem poziomu drogi, by wznieść się tuż za nim, by kilka-kilkanaście metrów dalej sytuację powtórzyć. Przemieszczałem się tam z prędkością ok 20 km/h, czując się jak na koniku na biegunach (koła mam na szczęście 28 cali) i przed każdą posesją zastanawiałem się, czy nie skończę na masce samochodu gospodarza, który udaje się po browca do sklepu. Dlaczego? Ponieważ wzajemnego widoku ścieżki i posesji bronią ok 5-metrowej wysokości ekrany akustyczne, w dolnej połowie (a więc tej dla rowerzystów ważniejszej) całkowicie nieprzezierne. A na przykład poziomek to przecież "wcale nie widać jest", i takie, podejrzewam, będzie tłumaczenie sprawcy kolizji.
Tu dla przykładu kilka zdjęć:
https://www.wrota-swietokrzyskie.pl/pio/-/asset_publisher/F9Uh/content/id/1887815Jak na razie ruch rowerowy staje się tam w miarę słuszny jedynie w okresie wakacyjnym, gdy ludzie kursują pomiędzy końskimi a Sielpią, w której znajduje się ośrodek wypoczynkowy, park linowy, zalew i kilka innych atrakcji.
Pozdrawiam.