Wróć.. Nasz Mistrz Świata..
http://portal.bikeworld.pl/artykul/sport/szosa_swiat/13248/jazda_kwiatkowskiego_w_liczbachhttp://home.trainingpeaks.com/athlete/workout/KZRZ5IZHWRZY6Q7QNQ5YLEFKPIW grupie jedzie się w "osłonie", czyli moce znacznie mniejsze (pomimo że prędkości dość ładne). Taktyka i umiejętności się kłaniają. Prawdę dopiero widać na "czasówkach" i podjazdach, tam moc dość dobrze odpowiada prędkości.
Moc raczej nie jest to 400-500W, a dużo bliżej 300.. I nie przez parę godzin, tylko max przez godzinę.
Chwilowo dobrze wytrenowany zawodnik może mieć duuuużo więcej. Torowcy wykręcają i ponad 2kW.. ale tylko przez 2-3s! No niektórzy przez 5. Pamiętam jeden finisz Boonena.. kiedy to przez minutę zmierzyli mu około 1600W (ponad 24W/kg). A nie "rozmiar" jest tu decydujący.. problem jest dużo bardziej złożony.
Polecam artykuły czy filmiki odnośnie CP (critical power) i niejako wynikającego z tego FTP (functional threshold power). Z książek Friel "Biblia", Coggan "Training with power", Carmichael (nie pamiętam tytułu).
Nie oszukujmy się, prawdziwymi kolarzami nikt z nas nie jest. Jesteśmy "dobrzy", "słabi", "ciency", "szczeniaki", "baby", "babcie", "lepiej nic nie mówić", albo w najgorszym przypadku "" (milczenie).
Jak się jest "cienkim".. Dobrymi wartościami w jeździe godzinnej jest 2.5W/kg. Przy 80kg w jeździe bez osłony na poziomce jest to około 32-33km/h na dość dobrym asfalcie. Powyżej stosuje się zasada CP. Przekroczenie mocy "na progu LT" (lactate threshold) powoduje bardzo szybki "zgon" (odmowę).. Tu 250W można przyjąć jako dobrą wartość, prędkość 37-38km/h. Może i da się pojechać 50km/h (600W), ale przez parę sekund.
ps. Wartości referencyjne przedstawione w poście dotyczą mojej osoby kiedyś tam. Jestem "cienki" i raczej się to nie zmieni w kierunku "dobry". Wszystkich "amatorów", "prfesjonalistów" i "zawodowców" w razie czego przepraszam.