Ponieważ przeszedłem etap wyboru a korzystam już ok 1000 km w tym jedna dłuższa wyprawa Wrocław-Wieluń-Wrocław to podpowiem od siebie:
1. określ cele - naprawdę to pomaga ustalić docelowy wybór właściwego pojazdu a potem cyzelować szczegóły - dla mnie miał to być rower w uniwersalny z naciskiem na miasto i okolice - niestety aby zapewnić poprawność działania w prawie każdych warunkach trzeba wyłożyć trochę kasy lub korzystając z forumowych pomysłów wybudować swojego wymarzonego truskawa - chłopaki zapewne pomogą

2. uwzględnij wymagane środki - nie teraz kiedy nie wiesz co chcesz tylko po wybraniu roweru - kupny nowy to 2,0 do 3,5 k zł - mniej to moim zdaniem półśrodki i będziesz sobie w brodę pluł
3. można uwzględnić pewną wygodę i szybkość ale nie naraz:
- miasto to zazwyczaj (jeśli "nie resorowany") kompakt SWB (20+24, 20+26 cali) na grubej oponie (z niewielkim bieżnikiem z możliwością pompowania do minimum 5-6 barów) z mocną felgą - to wersja tańsza - przykład Velogic Niuans, lub jeśli amortyzowana to spoko 2x20 cali - tutaj kompaktowość i zwrotność miodna jest.
- trasy - tutaj im wyższa opona to lepiej - łatwiej utrzymać po rozpędzeniu zadaną prędkość i wygodniej się pokonuje mniejsze nierówności jakie wystepują na trasie - tutaj niech się chłopaki wypowiedzą - myślę że 2x24" (26" i wyżej) to minimum na oponie 1,75-2,0 z 5-6 barów (np. Schwalbe Kojak)
4. z pktu 3 wynika wprost - na trasie amortyzacja nie jest istotna - jesli masz duże koło to pokonywanie asfaltowych muld i nierówności pozostawiasz kołu.
Jeśli jedziesz w miasto i poruszasz się kostką parę kilometrów to bez grubych opon na 2-3 barach nie ma co jechac lub w wersji droższe z dwoma amorami przód i bardziej wskazany tył.
Amortyzacje są dwa rodzaje - albo koła (grube pompowane na okoliczności od 2 do 6 barów) albo amortyzatory (przód niekonieczny tył wskazany) lub wersja najdroższa - amortyzacja obu kół z możliwością blokady (na trasy) i pompowania w zakresie 3-8 barów (tutaj miałbyś wypas nawet na SWB 2x20 cali)
5. kiery podsiodłowej nie miałem, nie próbowałem ale nadsiodłowa daje więcej możliwości moim zdaniem - od prowadzenia roweru w momencie podprowadzania pod górę, przez mocowanie pod nosem różnych GPS-ów do łatwiejszej kontroli i nie uszkadzania jej w trakcie jazdy bokiem po szlifie ulicznym
6. pozycje "się wypracowuje" pod siebie z czasem - po kilkuset kilometrach w zasadzie będziesz wiedział "jak ci dobrze":
- jazda w trasy to bardziej poziom
- jazda pod górkę to bardziej pion
- trasy mieszane - coś pośrodku
7. jazda pod górke to ... sprawdzian wytrzymałości, pokory i cierpliwości - jedziesz wolniej na większej zębatce z tyłu i mniejszej z przodu niż "górale" - za to z czasem uznasz ze odpowiednia kadencja to jest to ...
Pytań masz za wiele - określ cele wtedy łatwiej będzie ogarnąć temat - na teraz można byłoby napisać elaborat z wywodami dlaczego tak a nie inaczej - mi dojście od pomysłu do pierwszej jazdy na swoim zabrało ok 9 miesięcy z czego same teoretyzowanie to 3-4 a potem lekkie zmiany pomysłu głównego - efektem powyższych jest coś czego nie chce zmieniać bo cieszy mnie w każdej okoliczności jazdy w jakich się poruszam.
A może trajka - ostatnio modne są
