Jest sobie teoria Trzmiela, który zważywszy na swoją masę, powierzchnie skrzydeł i szybkość machania nie powinien mieć prawa latać, ale on o tym zupełnie nie wie i dlatego doskonale lata. Może tu też zadziałało? Autor nie sprawdził co to pochylenie zwrotnic, wyprzedzenie i korekcja Ackermana i dlaczego w związku z tym to nie ma prawa sensownie działać, i dlatego układ działa?