Z tego co się orientuję, a parę rzeczy zdarzyło mi się kiedyś produkować seryjnie, to chyba nie istnieje pojęcie wyłączenia przy nisko nakładowej produkcji. Jeśli produkujesz coś i dajesz na to fakturę to nie ma zmiłuj. Niektóre artykuły są podmiotowo z "B" wyłączone ale podejrzewam, że rower na pewno nie. Procedura zdobywania certyfikatu jest niestety droga więc mała seria produkcyjna z certyfikatem jest ekonomicznie "nieuzasadniona". Ale na szczęście mieszkamy w kraju nad Wisłą a nie nad Renem więc historycznie jesteśmy zwolnieni z przestrzegania wszelkiego prawa, bo z reguły bywało kretyńskie. Pewnie to średnie pocieszenie jeśli ktoś zamierza produkować, sprzedawać, zarabiać i spać spokojnie, no ale ... taki kraj. Patrząc na to co jest sprzedawane w marketach, choćby właśnie rowery, to nawet laik dostrzega, że z tym "B" to wiele firm jest jakoś na bakier. Ale wiadomo: "duży może więcej", podobnie jak z ze złodziejstwem, gdy kradnie ktoś miliony i jakoś się potem wykręca a gość co zwinie batonik idzie siedzieć. Przy małej ilości chyba lepszym rozwiązaniem było by upłynnianie przez internet prywatnie w stylu pan Edek odsprzedaje panu Mietkowi