Autor Wątek: Rower o napędzie hydraulicznym  (Przeczytany 9764 razy)

tomigelo

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 152
  • 20 latek od pierwszej poziomki :)
    • www.poziome.republika.pl/techno12.htm
Rower o napędzie hydraulicznym
« dnia: Maj 04, 2014, 06:33:30 pm »
http://forums.hydraulicspneumatics.com/groupee_files/attachments/8/0/1/8011060131/8011060131_cc5.jpg?ts=53667887&key=D6B0C26A8C5ED87F974519D56D51E183&referrer=http%3A%2F%2Fforums.hydraulicspneumatics.com%2Feve%2Fforums%2Fa%2Fga%2Ful%2F9011060131%2Finlineimg%2FY%2Fcc5.jpg

Co Myślicie o takiej koncepcji napędu - Hm ale przy np poziomce 2 osobowej obudowanej taki Smart o napędzie mięśniowym :P

Ciekawe czy można by jakoś wspomóc taki układ żeby dało się 2 osobom napędzać obudowaną całoroczną konstrukcje :)


Majsterkowicz

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 423
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 07, 2014, 08:53:14 pm »
Ciekawe rozwiązanie, niemniej moim zdaniem, zamiast wydać kasę na cały osprzęt hydrauliczny, a wiem, że pompy potrafią swoje kosztować, lepiej jest zainwestować w wyższej klasy osprzęt i cieszyć się niezawodnością. Do tego zejdziemy z masą na tych komponentach nawet 3-krotnie.
Pozostając przy napędach hydro i pneu, ja bym coś takiego dodał jako wspomagacz. Mianowicie magazynowanie energii z hamowania lub po prostu jazdy, aby móc ją wykorzystać podczas np. ruszania, czy stromego podjazdu.
Mam w głowie pewien patent na silnik, a raczej turbinę napędzaną wodą pod ciśnieniem z systemem bezstratnej wody. Po sesji prawdopodobnie zechcę coś nad nim pomyśleć ;)

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 926
  • Prawdziwe rowery mają krągłości. FATBIKE!
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 08, 2014, 09:46:52 am »
Majsterkowicz - czy waga takiego układu nie przewyższy korzyści jakie to da? Fajnie by było mieć wspomaganie przy ruszaniu czy podjeździe pod górkę, ale na dłuższą metę dźwiganie ze sobą dodatkowych 10 kilo sprzętu może się nie opłacać.
Bottecchia American FatBike
FatFlevo

władek8

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 348
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 08, 2014, 12:25:38 pm »
Fajnie to wygląda ale jak z trwałością?? Przy jakiejś  większej awarii na trasie sam bym tego nie naprawił i jesteśmy uziemieni. Dodatkowo należałoby wozić ze sobą zapasowy wąż, olej i ciężkie narzędzia.

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1591
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 09, 2014, 07:50:53 am »
O co chodzi przy napędzie pneumatycznym/hydraulicznym - (oprócz skomplikowania)?
Czy podczas zmiany obciążenia np podczas jazdy pod górę jest lżej?

Majsterkowicz

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 423
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 13, 2014, 03:39:27 pm »
O co chodzi przy napędzie pneumatycznym/hydraulicznym - (oprócz skomplikowania)?
Czy podczas zmiany obciążenia np podczas jazdy pod górę jest lżej?
Chodzi tutaj, że odpada nam problem przełożeń mechanicznych, zarówno w przypadku konwencjonalnych przerzutek przód + tył oraz zintegrowanych np. Nexus.
W tym przypadku medium przekazującym energię z korby na tylne koło byłby płyn hydrauliczny bądź gaz i inne kombinacje.
Problem pojawia się w tym, że chcąc mieć pewien zakres 'przełożeń' nie obędzie się bez ruchomych, mechanicznych elementów, chociażby w zespole korby. Mieliśmy o tym gęsto na hydraulice z pneumatyką i po serii kilkunastu filmów i prezentacji mogę dojść do wniosku, że miałoby to sens jedynie wtedy, gdy będzie to WSPOMAGACZ, czyli energia zmagazynowana, przewożona w pojeździe, a w razie konieczności - wyzwalana i zamieniana na energię mechaniczną - kręcenie kołem napędzającym pojazd.

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1591
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 14, 2014, 07:47:27 am »
W dalszym ciągu nie rozumiem.
Nakierujcie mnie czy dobrze rozumuję.
Mamy rower i krecimy pompą [korbą]. Pompa przekazuje powietrze/olej [łańcuch] do silnika [wolnobieg].
Nie wystarczy zmieniać ciśnienia jakimś kranikiem?

Majsterkowicz

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 423
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 14, 2014, 02:37:52 pm »
Dobrze rozumujesz kolego ;) Tylko koncepcja z kranikiem nic nie da. Ograniczysz tylko przeplyw czynnika napędowego, co poskutkuje stratą energii. Można to porównać do jazdy z uruchomionym hamulcem. Kręcąc korbą, załączasz hamulec, kadencja spada, prędkość też, prawda? Wniosek wysnuj sam ;) W przypadku wzrostu obciążenia podczas jazdy rowerem, klasycznie (górka, trudny teren, nagły wiatr w twarz) redukujesz bieg, aby zwiększyć kadencję, ale prędkość utrzymujesz stałą, a energia przez Ciebie generowana trafia wprost na koło.
W przypadku napędu hydraulicznego będziesz potrzebował co najmniej jednego silnika (lub pompy, choć w większości przypadków, to to samo ;)) o zmiennej wydajności. Całość sprowadza się do tego, jaką objętość cieczy możesz przepompować, przy stałym ciśnieniu, a różnej prędkości obrotowej korby.

Pozdrawiam

Ps. Mam pewien pomysł na to zagadnienie, ale musiałbym to z lekka dopracować :P

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1591
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 14, 2014, 08:37:21 pm »
Dobrze rozumujesz kolego ;)
Więc cały ten napęd to tak jak dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą :)
Zwykły przerost formy nad treścią (waga + stopień komplikacji.)
« Ostatnia zmiana: Maj 14, 2014, 08:39:57 pm wysłana przez szydziu »

Majsterkowicz

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 423
Odp: Rower o napędzie hydraulicznym
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 14, 2014, 11:51:44 pm »
szydziu,
Masz rację ;)
Tego typu napęd sprawdzi się w przypadku napędów przenoszących znaczne momenty obrotowe, aby nie było konieczności stosowania masywnych wałów/łańcuchów/pasów itp.
Dodatkowo, zauważcie, jaki zysk byłby w przypadku poziomki 4x4 (wątek tutaj). Odpadłyby wszelkie wałki, przekładnie różnicowe itp. W sumie, to różnicówka by się przydała, ale odebrałaby frajdę z jazdy w naprawdę ciężkim terenie. Idąc dalej tym tropem, potrzebowalibyśmy zastosować po jednym prostym silniku na koło lub przy odrobinie zabawy mechanicznej, po jednym na oś. Z tyłu można by tak śmiało zrobić, z przodu ciut ciężej, choć da się to pokonać.
Cóż, jak to się mówi; coś kosztem czegoś ;)