Autor Wątek: szytki pod koła 26 cali  (Przeczytany 3854 razy)

świeżak

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 173
szytki pod koła 26 cali
« dnia: Grudnia 07, 2013, 11:32:33 am »
 Jak się ma z szytkami pod koła 26 cali ,tzn dostępność ,cena itd. Może ktoś z was ma takowe w swoim sprzęcie i ma jakieś rozeznanie?

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: szytki pod koła 26 cali
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 07, 2013, 09:35:15 pm »
Nie ma problemu: praktycznie wszystko co wychodzi w 28" jest dostępne w 26". Allegro prawdę Ci powie (niestety..). Ceny 100+, baaaaardzo rzadko dostępne "leżaki" w lepszych cenach. Znacznie lepiej wygląda sprawa w 28" ("700").
A ostatnio przestałem lubić sztyki. Mam już 6 do naprawienia (złapałem 2 kapcie na raz na Wszystkich Świętych, szkło pozniczowe dało radę). Czy oby na pewno chcesz mieć szytki?

świeżak

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 173
Odp: szytki pod koła 26 cali
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 07, 2013, 11:00:06 pm »
 Tak... ma być sportowo ,leciutko i szybko i tylko koła na szytkę mają dizajn ,który mnie urzeka.
  A w jakim  rowerku posiadasz szytki,a i jeszcze jedno w jamniczku widelec masz z ....?

świeżak

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 173
Odp: szytki pod koła 26 cali
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 07, 2013, 11:05:40 pm »
  ...a i jeszcze dzięki za doinformowanie mnie ,że nie ma problemu z kupnem .

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: szytki pod koła 26 cali
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 08, 2013, 09:17:44 pm »
Tak... ma być sportowo ,leciutko i szybko i tylko koła na szytkę mają dizajn ,który mnie urzeka.
  A w jakim  rowerku posiadasz szytki,a i jeszcze jedno w jamniczku widelec masz z ....?
Design.. fakt +10 do polotu. Ta taśma "wychodząca" spod obręczy, cieniutkość. Oldies albo "rasowy" szoszon dostaje wyrazu. Trakcja lepsza, masa też. Do niektóych nabijesz i 14atm.
Szytki mam (właściwie miałem) w lekkim tourerze. Po ostatniej awarii mieszczucha (zastanawiam się, czy śmiertelnej) pełni aktualnie funkcję tego drugiego. Na gładkim asfalcie leci jak rakieta. Ale.. na polskich drogach i ścieżkach zupełnie traci zalety: kostka wymusza ciśnienie 4-6atm (inaczej jedzie się jak na wytrząsarce), każdy "nieprawidłowo obsłużony" krawężnik tnie oponę, a kamyczek robi snake. Po naprawie koło już się nie toczy tak jak powinno.
Do mieszczucha mam założone teraz koła pod opony. Opony kartofle (kupiłem 5 sztuk.. za 120zł) nadają się do miasta dość znośnie. Na zagrabaniczne trasy to już raczej pionem nie pojadę, więc jest to chyba dobry kompromis. Jeszcze jakby tu dostać jakieś kolce pod obręcz 19mm :)

W Jamniczku widelec jest stalowy: zastąpił widelec aluminiowy spawany przez Mariusza Ł.
Coś tam słyszałem o jakimś niedopasowaniu czy innych problemach ze sterami (znaczy się.. gostek pewnie go skrzywił, albo złamał). Aktualnie jest stalowy, ale z jakimś dziwnym wykonaniem (spawany z 3 części: "góry", haków z kawałkami rury i wsporników do hamulca). Ew wspornik się ułamał i był dodatkowo spawany, ale jest krzywo i ścina klocki. Ale działa, więc nie ruszam.