Już o kask można by się kłócić, ale o błotnik?
Jak mądry policjant powiedział: "nie wiadomo, kiedy zacznie padać, anagła ulewa mogłaby doprowadzić do zapryskania oczu wodą z koła i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym". Moje doświadczenie mi mówi, że nawet mając błotnik na przednie koło z certyfikatem NASA, czy USArmy, podczas jazdy w deszcz, podwiewa kropelki wylatujące sprzed opony, które oczywiście lecą w gały :p Prędzej, przydałby się mandat za brak okularów, a nie błotnika :p