Najlepszy ale do czego? Jeden będzie fajny na szosę inny do miasta, inny treningowo. Z zlotowych moje typy:
-Stick Igora: waga, wykonanie, idealny szosowy wycinak, choć stara szersza kiera z zlotu w Opolu bardziej mi pasowała.
-Trajk Tefa: Cieszy oko jak mało co, do tego zakryty łańcuch i kultura pracy napędu.
-Smart bike Macka i Makenzen - pomysł + kompaktowość, jedynie headshoka bym dopracował bo stawia opór przy skręcaniu. No i może zmienił przednie koło na 20" - łatwiej będzie dawać radę na krawężnikach i wystarczy wozić z sobą jedną dętkę na zapas. Kiedyś muszę popełnić coś podobnego

.
-Hi Antora, bardzo sztywny, bardzo wysoki, po przyzwyczajeniu fajne wrażenia z jazdy.
-Rower jednego z synów Hansa (niestety nie wyłapałem imienia), szary swb m5- jedna z fajniejszych konstrukcji fabrycznych - prosta linia łańcucha, dobra wysokość fotela, dobry rozstaw kół.
Btw. Ktoś zwrócił uwagę na starcie przy ściganiu jak bardzo na pierwszych kilkudziesięciu metrach pompowały rowery z tylnym zawieszeniem? To właśnie ta strata mocy o której kiedyś wspominałem - niby niewielka ale zawsze coś.