Maciek je robi tak jak ja kiedyś (IMK P2, P3, P4 i Nr5) - po najmniejszej linii oporu: nie ma łożysk sterowych, tylko panewki ślizgowe zapewniające jednocześnie skok zawieszenia na sprężynie i skręt kierownicy. Rura sterowa powinna być gładka i swobodnie się ślizgać oraz obracać w panewkach wstawionych w miejscu oryginalnych sterów rowerowych w główce ramy. Sprężyna jest pomiędzy koroną widelca a dolną panewką - u Maćka a ja miałem sprężynę pomiędzy wewnętrznym pierścieniem zaciśniętym powyżej dolnej panewki a górną panewką.
Taki układ działa, są co prawda lekkie wibracje na kierownicy, ale w związku z tym, że się na niej nie opierasz, to nie jest to uciążliwe, w przypadku, a gdy rower jest USS z kierowaniem pośrednim to w zasadzie tego nie czujesz. Są też trochę większe opory przy skręcaniu, ale to też nie przeszkadza.
Makenzen: headschok (nazwa w zasadzie chyba zastrzeżona przez Canondale) to amortyzator przedniego koła zabudowany w główce ramy zamiast w goleniach widelca.